Sarmacjusz Gromicep Sarmacjusz Gromicep
233
BLOG

Beata Szydło poddaje aborcji IV RP. Czas na... ? :)

Sarmacjusz Gromicep Sarmacjusz Gromicep Polityka Obserwuj notkę 0

"Zadaję sobie często pytanie, dlaczego utopie wprowadzone w życie obracają się w swoje przeciwieństwo? Tam gdzie miało być wyzwolenie - rośnie niewola, tam gdzie miało być braterstwo - wyrasta przemoc, tam gdzie miała być sprawiedliwość - pleni się zbrodnia, odwaga zamienia się w strach. Dlaczego? Nie znajduję na to pytanie odpowiedzi."

cytat wyrwany z kontekstu, "Mord Założycielski", Edmund Wnuk-Lipiński (1986-87, I wyd 1989)

Przeczytałem dziś fascynujący wywiad, z desygnowaną przez PiS na Magna Mater po najbliższych wyborach Beatą Szydło i czuję się, parafrazując klasykę:

 „jakby dupnął we mnie promień z Saturna”*

Bo jakże inaczej interpretować:

Beata Szydło: IV RP? Można do tego wracać, ale to nie ma sensu

Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/3934509,beata-szydlo-iv-rp-mozna-do-tego-wracac-ale-to-nie-ma-sensu-wywiad,2,id,t,sa.html

Toć to deklaracja ideowej eutanazji vel aborcji. Zależy czy uznamy Ideę IV RP za ciągle in statu nascedi czy raczej za już wyrodzoną, a przez rodzicieli niechcianą.

Na marginesie zupełnie, próbowałem w ramach badań poprzedników V RP dotrzeć „w internetach” do genezy i definicyjnego opisu założeń IV RP. I właściwie poległem.

Stąd pytanie do Salonu.

Co właściwie pod pojęciem IV RP rozumie się w PiSie?

Wydaje się, że tzw. „Media Reżymowe” wykreowały tutaj właściwie pojęcie skuteczniej generujące w elektoracie Platformersko/Palikociarsko/niePiSowym - do którego bezwstydnie należałem - lęk skuteczniejszy od Lovecraftowej grozy Wielkich Przedwiecznych. Toast dla R. Ziemkiewicza za stworzenie tak intuicyjnej metafory dla wszystkich librofilów sf/fantasy/grozy itp.

Albowiem patrząc na własne reakcję... to czuję tylko, że oj lękałem się. I na tej podstawie podejmowałem decyzję (o rezygnacji z doktoratu np.), ale czego właściwie, to trudno określić racjonalnie. Doskonała indukcja medialna Freudowskich wprost memów podprogowych w elektoracie młodzieżowym.

 „Nie rób tego, bo dopadną się kultyści Cthulhuczyńskiego i cię System za…”

A teraz już się nie lękam.

I z uśmiechem na licu umysłu z lęków wyzwolonego tyram pogodnie u podstaw mego Opus Fajnum.

 Istne coniunctio oppositorum.

 I nieustająco jungowski wylew wizyjno-twórczy. Gdyż, jak to trafnie zauważył pewien badacz chrześcijańskiej tradycji mistycznej i herezji:

„(…) Wewnętrznego głosu nie da się zresztą w żaden sposób stłumić. Mistycy doświadczają zgoła osobliwego przymusu ekspresji: przemawiają nawet wówczas, gdy są świadomi, że jedyną odpowiedzią na ich słowa będzie pogarda, lekceważenie, a w najlepszym razie – głęboka obojętność.

(…)

Za pomocą tekstu utrwalonego w jednym z ludzkich języków autor mistyczny wydobywa się ze stanu bezgranicznej samotności i próbuje znaleźć swe miejsce w systemie społecznej komunikacji. Wysiłek skazany raczej na niepowodzenie, gdyż – jak powiada Mistrz Eckhart –„prorocy przechadzają się pośród światła, czasem powracają do świata i mówią rzeczy, jakich się dowiedzieli, myśląc, że nauczą nas jak poznać Boga. Tymczasem stają oszołomieni i zaczynają bełkotać.”

Mistyk ma zawsze mniej szans na powszechne uznanie niż sprawny literat, przeciętny poeta religijny czy fanatyczny sekciarz. Wypowiada się z trudem, niezdolny do intrygi i wyboru właściwej strategii, działa niezręcznie, odrzuca wymogi jakiejkolwiek cenzury. Pisze nękany poczuciem odpowiedzialności za los świata i człowieka, wierząc – zazwyczaj bezpodstawnie – iż ludzkość potrzebuje prawdy zawartej w Księdze.”

Jan Tomkowski "Mistyka i herezja"

Z iście Sarmacko Oświeconym Uśmiechem,

Sarmacjusz Gromicep

 

*Jeśli nie znacie, to polecam tutaj żarliwie „Angelusa” Lecha Majewskiego, bo kto nie zna tejże klasyki sarmatyzmu śluńsko oświeconej i przepiknie zobrazowanej… ten ciul!

Obywatelski piewca V-tej Rzeczpospolitej Sarmackiej. Ojciec, ale nie dyrektor, ot liniowy zasób korporacyjny. Golec i nieposesjonat, ale pełen fantazji :-). Z wykształcenia prawniczego kryminolog, z doczesnej orki obecnej diler eksportowy. Nałogowy librofil, upośledzony wtórnie internetem... uparty jednakoż w próbie nauki ponownej posługiwania się poprawnego językiem polskim. Republikanin niekonserwatywny, humanista jaśnie i nader raźnie jaźnią oświecany. Pląsający poloneza z synchronicznościami. Dumnie i szumnie odnajdujący w sobie wszelkie wady archetypowego Sarmaty, mimo zdrowych, robotniczo-chłopskich korzeni. Cnót sarmackich nie chwaląc się usilnie poszukuję, a jak jakową "carpe jugulum" dopadnę, to chybcikiem zamanifestuję ]:-)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka