Brak równości w godnym traktowaniu swych obywateli.
Brak równości w godnym traktowaniu swych obywateli.
ViC-Thor ViC-Thor
2172
BLOG

SUPER BEZROBOTNY

ViC-Thor ViC-Thor Rozmaitości Obserwuj notkę 29

        Mieszkając z rodzicami we własnej willi zdążył pójść na studia do ASP, prócz jednego pecha jakim było to że jego rodzice zabili się w wypadku komunikacyjnym podczas tych jego studiów to rodzinnie zawsze miał szczęście.

Niestety ten pech miał swój wymiar w tym że zachciało się tym rodzicom mniejszego samochodu, stwierdzając że ich własny paroletni VW passat na starość będzie samochodem zbyt dużym. Świeżo po zakupie nowego mniejszego auta, zanim zdążyli sprzedać to starsze, chciało im się jeździć tak samo jak poprzednim, efektem tego był właśnie śmiertelny wypadek we mgle, nowy samochód "inaczej wybierał zakręty", a teren był nieznany, do tego droga była dziurawa i z koleinami.

   Ten młody mężczyzna w wieku 22 lat w spadku po rodzicach dostał w/w VW-gena, willę i mieszkanie w bloku, do którego miał przeprowadzić, po zakończeniu swojej nauki na Akademii. Wyżej wspomniana willa jest usytuowana w bardzo atrakcyjnej części Trójmiasta, po przekalkulowaniu ekonomicznym znajomy postanowił ją wynająć za circa tysiąc dolarów netto miesięcznie.  Samemu zaś zamieszkać w mieszkaniu które miał w bloku. Umowa wynajmu była sformułowana tak aby sam sobie nie musiał zawracać głowy wszelkimi rozliczeniami związanymi z tym domem, czyli rachunkami za prąd, gaz, podatkowymi. Tysiąc dolarów do ręki i to bez jakiegokolwiek obciążenia czasowego związanego z samego faktu posiadania i wynajęcia tej willi z posesją włącznie. 

Po odliczeniu sobie kosztów mieszkania w bloku, telefonu kom, auta (paliwo i ubezpieczenie) w wyniku kolejnej prostej kalkulacji zostało mu na życie wliczając w to jedzenie i ubranie, niecałe dwa tysiące złotych.

     Już podczas studiów nauczył się dostawać pewne zlecenia - związane ze swoją pasją. Wykonywał swoją pracę skupiając się na niej niemalze bezgranicznie, dostawał pieniądze od zleceniodawcy po jej wykonaniu i zapominał o temacie. Niestety "zły duch" podkusił go aby założyć własną firmę. Czyli ubrać się w biurokratyczny garnitur.  Oczywiście można sobie zakpić że zrobił to z patriotycznych pobudek, ponieważ nie mógł się doczekać aby móc łożyć większe podatki niż te, które były zawarte w jego zakupach i stałych rachunkach. Na dzień dobry po założeniu firmy musiał płacic wtedy około 800 złotych m-cznie na sam Z(akład) U(sług) S(atyrycznych) - z własnej kieszeni i to niezależnie od tego ile zarabiał, mimo że czasem przez kilka m-cy nie miał jakichkolwiek zleceń. A po kosztach nie opłacało mu się pracować, ponieważ czas jaki miał poświęcić na robienie wtórnej rzeczy, wolał poświęcić na własny rozwój, aby być co raz lepszym. Mimo tego rocznie miał nawet kilkadziesiąt wystawionych faktur, które musiały trafić do US i od których miał odprowadzić podatek. Kilka razy się pomylił przy wypełnianiu danych. Przyszedł "domiar" karny z US w postaci mandatu, czasem nie mógł opłacic tego swojego ZUS-u i wtedy na jego konto też "spadła" kara, w postaci podwójnego naliczenia tych samych pieniędzy.

     Życie po takich doświadczeniach zaczęło mu się przykrzyć, swoją willę wynajmował za pośrednictwem swej rodziny za granicą, więc sam nie musiał przed jakimkolwiek urzędnikiem w RP z tego się usprawiedliwiać, jedynie sam wizytował ten obiekt zważając na jego potencjaną dewastację/degradację. Cały problem miał z głowy związany z dostawaniem około 3tysięcy zł per m -c. Zbrzydło mojemu znajomemu wieczne usprawiedliwianie się z tego czy jest wielbłądem, czy nim nie jest.. nie chciał mieć jakiegokolwiek związanego z tym dyskomfortu psychicznego i już. Postanowił odpocząć sobie od całego tego zgiełku papierkowego, miał zapewniony byt materialny na swoje potrzeby w stopniu wystarczającym, ale związku z tą chęcią oderwania się od biurokratycznej machiny, która mu uprzykrzała życie, narodził się kolejny problem... Na przełomie wieków/tysiąclecia nie można było "zawiesić działalności" firmy, tylko ją (firmę/działanlość gosp) zlikwidować, ewentualnie na nowo założyć. Tak twierdziły panie w okienku. Czyli trzeba było przejść kolejne pranie mózgu, a także związane z tymi czynnościami kolejne wydatki.  Jakby nie można było zrobić tych wszystkich czynności przez internet.

Koniec-końców jednak zlikwidował firmę, myśląc że robi to na dość krótki okres. Nie miał szczególnej motywacji płacąc na ZUS co miesiąc kilkaset złotych wiedząc że z wynajmu odziedziczonej nieruchomości będziej miał więcej niż z samego płacenia ZUS-u i całej kolejki związanych z tym nieprzyjemności. Po wielokrotnym prostowaniu błędów które miał do zrobienia w US (częściowo powstałych nie z jego winy) także odechciało mu się zdadawć z tą instytucją, dochodząc do wniosku że to w/g nich-biurw papierkowych petent jest dla urzędu, a nie odwrotnie.

Po zlikwidowaniu (jakby czasowym) firmy, wyjechał sobie do Londynu, m.in. po to aby rozwinąć swoje możliwośc/umiejętności, a takze pooddychać atmosferą Wielkiego Miasta. Ponieważ był zdolny, jego pracami zainteresowały się "ichnie-angielskie" firmy... Chcąc być lojalnym JUŻ obywatelem   UE    założył tam z własną działalność gospodarczą... i co sie okazało... nikt go tam z tego powodu nie chciał upokarzać, nie musiał podawać jakichś specjalnych swoich danych do pokolenia wstecz włącznie!  Mało tego, nie musiał  zaznajamiać się z jakimkowiek odpowiednikiem ZUS-u w UK! I to WSZYSTKO do kwoty 30 000 Funtów rocznie! Podobno nie ma też do wysokości tej kwoty jakiegokolwiek opodatkowania(w co trudno uwierzyć) ani stawiania się obowiązkwo raz na m-c w tamtejszym US - tylko raz na rok. I to wszystko robiąc przez internet.

  Po jakimś czasie wrócił do Polski, jak zobaczył że znowu ma się użerać z tymi wszystkimi papierkam, danymi i kodami... to już mu się bardziej opłacało zostać zarejestrowanym bezrobotnym, dużo rzadziej robiąc pewne zlecenia (taniej) w szarej strefie... czyli na czarno, kary i tak miał - kiedy pracował "legalnie"     więc pod tym względem było mu wszystko jedno, w tym wszystkim miał jeden zysk, brak comiesięcznego (czasem częściej)  zastraszania. ZUS i tak "leci". Chce zostać takim bezrobotnym do około 55 roku życia. Jeszcze jedno... na tyle się zirytował po tych doświadczeniach że w ciepłe m-ce leje olej ze smażalni frytek do swojego baku, aby nie płacic akcyzy za dziurawe drogi, no i żeby było taniej.

Teraz pytanie: Jaki płynie z tego morał?

 

ViC-Thor
O mnie ViC-Thor

Ambiwalentny do większości zjawisk i zdarzeń. Tylko w skrajnych sytuacjach bezkompromisowy. Kpiący ze starej schematycznej mentalności, opierającej się na wzniosłych hasłach. __________________________________________________ Zbanowali mnie= Gadowski - po tym jak mu napisałem aby zjadł własne skarpety, a nie własny krawat, jak sam chciał się wykazać własnym "bohaterstwem". :)) = = Wszołek - Za symbol:":DD"-wyśmiałem go tak lakonicznie. Zbanował mnie także szczurbiurowy za to że napisałem mu że CAŁOWANIE W RĘKĘ BISKUPA JEST PERWERSJĄ @rybicki za to że mu przypomniałem słowa profesora Sadurskiego:"Że jest gów-arzem". @MarcinKasprzak za to że AUTENTYCZNIE ZMARTWIŁEM SIĘ ZDROWIEM @eski i jej zaproponowałem zbadanie działania przysadki mózgowej - jeszcze mi wmawia dziecko w brzuch że to był przejaw chamstwa, a nie troski z mojej strony. "I bądź tu dobrym człowiekiem i martw się kobietami po menopauzie..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości