Voit Voit
654
BLOG

Co tu się u diabła stało?!

Voit Voit Rozmaitości Obserwuj notkę 12

 

 

Nie było mnie na Saloonach ze dwa dni, wchodzę… Jakby nie to. Na wszelki wypadek restartowałam kompa, bo czasami cuda się dzieją. Nadal wyłazi coś dziwnego. Zaczęłam się przyglądać i włos mi się zjeżył na głowie! Najwyraźniej połowa Saloonowych publicystów wymarła, skoro ich nazwiska publikuje się na czymś w rodzaju zbiorowego nekrologu… Terlikowski umarł nawet dwa razy! Pełna zgroza. Wyżej też jakaś makabra - duże, szare, wybite niemal drewnem. O! Lubczasopisma moje ulubione! Nareszcie ktoś je docenił! Cóż za radość!

Usiłowałam znaleźć ostatnie notki. Po dłuższym grzebaniu na SG znalazłam je wstydliwie ukryte na prawej szpalcie. Co gorsza – jako człowiek ślepy kompletnie nie mogę doczytać, czyjeż to notki. W ten sposób wdepnęłam do kilku kompletnie mi nieznanych ludzi, co zresztą bardzo sobie chwalę, bo dowiedziałam się na przykład, jak zarabiać ciałem bez parawanu. Tekst zresztą całkiem fajny i dobrze napisany. Notek znajomych odnaleźć nie mogę za Chiny.

W czterech miejscach na SG znalazłam notkę Krzysia Leskiego pod tytułem „Pogięło?!”. Notkę odnalazłam po konterfekcie Szanownego Autora, bo inaczej mimo jej multiplikowania w ogóle bym na nią nie trafiła. Przypomniały mi się stare, dobre czasy, kiedy to notki KL zawsze wisiały sobie na górze SG, bez względu na to, o czym były, a sam KL był sztandarowym blogerem Salooonu, bez którego żadna szanująca się Strona Głowna obejść się nie mogła. 

Po przeżytym wstrząsie postanowiłam nieco odsapnąć. Udało mi się wejść bezkolizyjnie na mój własny blog, bo na szczęście reformatorskie pomysły nie sięgnęły górnej listwy. No, ale wszystko przed nami. Na moim blogu zastałam kolejną makabrę. Po pierwsze - ktoś mnie ocenzurował i wyciął „ADMINISTRACJO – PRZEGINASZ!” . Po drugie - pojawiło się coś szarego z lewej, czego wolę nie tykać, bo a nuż wybuchnie. Gdzieś podziały się moje ostatnie komentarze, ale w końcu znalazłam je, zawzięcie kręcąc kółkiem myszy. Przy okazji wykryłam, ze wszystko to, co było kiedyś na górze, jest teraz na samym dole, gdzieś w okolicach białego niebytu, który powstał chyba ostatniej nocy. Co jeszcze dziwniejsze - pod komentarzami przestały się pojawiać nazwy blogów. No, ale za to na górze promowane są Lubczasopisma (może by tak w końcu ktoś zmienił tę idiotyczną nazwę?).

Lubczasopisma są zresztą wszędzie - jak wieść gminna niesie (a są to zapewne wraże pomówienia) jest to efekt pewnej dotacji. Bloger, który w Lubczasopismach nie pisze, ma przechlapane. Innymi słowy - teraz najpopularniejszymi osobami na Saloonie staną się Naczelni owych tworów, bo jak się dobrze żyje z takim Naczelnym, to notkę jakiś czas będzie widać i może ktoś ją przeczyta. Inaczej nie ma na to szans.

Szanse na to, że ktoś się do notki dostanie i tak są znikome. Liczby komentarzy pod blogami na SG oscylują między 10 a zero. Tylko te notki, które wisiały na Saloonie przed dziwaczną rewolucją mają ich więcej.  Najwyraźniej nie tylko blogerzy się pogubili - czytelnicy też. Fajnie.

Gratuluję. Administracji, Szefostwu, wszystkim gratuluję. Wspaniały pomysł! Rewelacyjny. Ręce opadają.  

Voit
O mnie Voit

Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie. Anka Grzybowska Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości