Prasa donosi, że do Gdyni na filmowy festiwal przyjechał właśnie znany żydowski reżyser i pedofil Roman Polański. Podobno wjeżdżając na terytorium Polski ryzykuje aresztowanie. Z prawnego punktu widzenia powinien zostać wydany Europejski Nakaz Aresztowania, a Polański powinien trafić przed oblicze amerykańskiego sądu. O mało co tak się nie stało cztery lata temu, kiedy aresztowali go Szwajcarzy. Niestety, zakulisowe interwencje sprawiły, że zboczeniec odzyskał wolność, a Helweci, którzy go wypuścili stracili mój szacunek.
Jeśli państwo polskie pod rządami Tuska nie stanie na wysokości zadania i nie aresztuje pedofila Polańskiego, żeby przekazać go władzom USA, to może honor Polaków uratuje jakaś inicjatywa oddolna. Niech cały świat wie, że w Polsce pedofilia i pedofile traktowani są z najdalej posuniętym obrzydzeniem i dezaprobatą. Niech pedofile z całego świata wiedzą, że w Polsce nie mogą liczyć na najmniejsze nawet pobłażanie!
Należałoby sprytnie odwrócić uwagę łysych ochroniarzy, schować pedofila o gabarytach wyrośniętego indyka pod płaszcz, a następnie w bagażu podręcznym wywieźć samolotem do Stanów Zjednoczonych i na amerykańskim lotnisku zgłosić pasażera mimo woli lokalnej policji. Jak tam go ułaskawią, pies go trącał.
Wiem, środowiska żydowskie zrobiłyby aj waj na cały kraj, więcej, na cały świat nawet, ale czy my Polacy powinniśmy się tym przejmować, mieć wyrzuty sumienia? Bynajmniej, bo czy Żydzi wydali nam przestępców manipulantów Gąsiorowskiego i Bagsika? Czy wydali nam komunistycznych zbrodniarzy Szlomo Morela czy Abrama Taubera? Nie, sami natomiast w brawurowej akcji porwali w Argentynie niemieckiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna i w sprawiedliwym procesie w Izraelu osądzili zwyrodnialca.
Tak więc chłopaki z charakterem, ex-GROM-owcy, do dzieła! Można by było potem nakręcić w oparciu o te wydarzenia niezły film, znacznie lepszy niż Operacja Samum.
