Marcin Nawrot Marcin Nawrot
190
BLOG

Gdybym cię kiedyś porzucił...

Marcin Nawrot Marcin Nawrot Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Chciałbym w tej notce podzielić się z autorami i bywalcami SALONU 24 moimi refleksjami dotyczącymi nadziei, ponieważ wydaje mi się, że nie ja jeden mam ostatnio kłopoty z utrzymaniem jej przy życiu i obdarzaniu jej dawnym - może nazbyt naiwnym - zaufaniem.

Co mam zrobić z nadzieją

która wciąż mnie tropi

nie poddaje się kpinie

ufa – wbrew rozsądkowi

wierzy – bezgranicznie

 

niepoprawna

bo własnych błędów nie traktuje serio

klęskom się nie poddaje

gorycz miłością słodzi

strachem… wróble karmi

 

wstydzę się jej czasami

popatruję srogo

nazywam matką głupich

(a potem przepraszam

gdy mi przyjdzie z wzruszenia

otrzeć łzy ukradkiem)

 

dokąd mnie zaprowadzi

na jakie bezdroża

może tam gdzie naiwność

wciąż z prochu powstaje

gdzie ból leczy rany

a ciemność rozjaśnia

gdzie nie „mam” się liczy

(choć „być” też nie łatwo)

 

ponoć niewiele warta

chociaż nie ma miary

choć wszystko z jej wyjątkiem

tak łatwo się traci

i w jednej w złej godzinie

może nie być nasze

to cośmy zgromadzili

w wieloletnim trudzie

gdy „Bóg dał i Bóg wziął”

albo zabrał człowiek

 

lecz

tylko ją – nadzieję –

odtrącamy sami

choć to dopiero bez niej

życie nie ma sensu 

 

Optymista z okresowymi skłonnosciami do gniewu lub naiwności

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości