Rakoczy Rakoczy
991
BLOG

Ateistyczne imperium atakuje?

Rakoczy Rakoczy Polityka Obserwuj notkę 121

Są chwile, w których ateista może czuć się członkiem jakiejś olbrzymiej potęgi. Tak przynajmniej można wnioskować, gdy czyta się nagłówki artykułów w prawicowych gazetach i blogi co bardziej nawiedzonych katolików. Wynika z nich, że resztkami sił opierają się już ateistycznej nawale, która napiera na katolicką Polskę. Oczywiście, nie miałbym nic przeciwko temu, by wzorem sprzed tysiąca lat sprowadzić z Czech do Polski nowy światopogląd. Nie mam jednak złudzeń – w Polsce ateiści stanowią może kilka procent społeczeństwa i nie zmieni się to aż tak prędko. Niektórzy skrajni katolicy, w odpowiedzi na ateistyczne bilboardy, postanowili dać im odpór. Oto jeden z przykładów takiego działania: http://lubczasopismo.salon24.pl/kadzidlo/post/447916,odpor-ateistom

 

Najbardziej komicznie brzmi chyba zarzut, że to my, ateiści, kradniemy „przestrzeń publiczną” katolikom. Rzekomo ateiści mają stać za tym, że niszowa TV Trwam nie dostała miejsca na multiplexie. Doprawdy? Przecież decydował o tym wzorcowy wręcz działacz katolicki, Jan Dworak. Swoich członków w KRRiTV ma najbardziej chyba zdewociały prezydent w dziejach III RP, Bronisław Komorowski. Ładni mi ateiści…

 

Zresztą, samo twierdzenie, jakoby przestrzeń publiczna miała należeć wyłącznie do katolików, jest z założenia pozbawione sensu, gdyż przestrzeń publiczna, jak jej nazwa wskazuje, należy do wszystkich. I dlatego katolicy mają prawo urządzać na niej swoje gusła, a my, ateiści, mamy prawo w tym czasie częstować ich wodą otrzeźwiającą rozum (jak w Warszawie). Jeśli chcą, by do ich obrzędów nie mieli dostępu ludzie spoza ich kultu, niech urządzają je w swojej przestrzeni (kościoły, kaplice, klasztory), mają wszak jej pod dostatkiem. Gdy wychodzą w przestrzeń publiczną, świadomie ryzykują, że zetkną się z ludźmi prezentującymi inny światopogląd.

 

Dla skrajnej katokonserwy niezrozumiałym pozostaje, że jest ona w Polsce mniejszością - stanowi, wedle badań, ok. 40% społeczeństwa. Większość Polaków to ludzie mający w nosie zarówno katolicyzm jak i inne ideologie. Chodzą do kościołów na śluby i pogrzeby, w niedzielę robią zakupy w marketrach, używają środków antykoncepcyjnych, w piątek jedzą mięso, a media kaczolickie, w rodzaju Radia Maryja czy TV Trwam obchodza ich tyle co zeszłoroczny śnieg. Czują się jednak z tym dobrze, są nadal teoretycznie członkami wspólnoty katolickiej (bo najgorszym dla nich byłoby  znaleźć się jednak poza nią), ale nie uważają, aby do czegoś to ich obligowało. Myślę, że w przeciągu pokolenia, może dwóch, właśnie ta grupa będzie robić kroki w kierunku świadomego ateizmu. Nie będziemy jej przyciągać - to raczej kler, takimi ludźmi jak o. Rydzyk, będzie ich od siebie coraz bardziej odpychać. I myślę, że właśnie dlatego myślący katolicy wcale nie są tacy skorzy do dawania Trwam miejsca na multiplexie. Gdyby to zależało ode mnie, dałbym Rydzykowi nawet program w TVP. Wtedy dopiero laicyzacja ruszyłaby z kopyta...

Rakoczy
O mnie Rakoczy

Racjonalista, antyklerykał i polski patriota, choć brzmi to dla niektórych pewnie egzotycznie. Proszę nie mylić mnie z użytkownikiem "Jacek Rakoczy".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka