zdj.1
zdj.1
Wiesław Pilch Wiesław Pilch
896
BLOG

Haft wykonany końskim włosiem

Wiesław Pilch Wiesław Pilch Kultura Obserwuj notkę 3

 

Haft wykonany  końskim włośiem jest charakterystyczną formą  rękodzieła  hafciarskiego. Koński włos  jako ważny materiał hafciarski i sama technika tkania  była przekazywana przez pokolenia kobiet mniejszości  Shui . Chociaż nie można znaleźć zapisów o historii tej formy hafciarstwa, to rękodzieło to ma tysiącletnią  tradycję i  jest kwintesencją mądrości przodków narodu Shui.

Metoda haftu z udziałem  jedwabiu łącząca kawałki włosa końskiego  do tworzenia przeróżnych wzorów jest oczywiście korzystna w dwóch punktach: po pierwsze, stosunkowo silne końskie włosy  mogą  uchronić wzory od deformacji, a  po drugie: końskie  włosy  nie niszczą się tak szybko. Są raczej trwałe. Co więcej, może nawilżyć włosy olejem, który pozwala na utrzymanie  blasku  tematom wyhaftownmym w  jedwabiu.

Inną szczególną cechą haftu końskim włosem  jest możliwość wprowadzenia do haftu cienkich ozdób miedzianych, które mają  kształt  antycznych monet i mają średnicę wielkości ziarna soi.

Oprócz funkcji ozdobnych, miedź ma tę zaletę, że przy jej udziale następuje  egzorcyzmowania złych duchów i odwrócenia pecha. To element wiary jak ludu Shui. W społeczeństwie feudalnym, miedź była  składnikiem monet. W wielu dynastiach,  odlewania miedzi poza odlewniami cesarskimi było surowo zabronione, ale ozdoby miedziane nadal istniały w hafcie ludu Shui.


Haftownie przy użyciu włosa końskiego jest bardzo skomplikowane. Zaprojektowny przez hafciarkę element jest najczęściej abstrakcyjny. Używany jest np.  do ozdabiania workowych nosideł mających kształt litery T do noszenia malutkich dzieci na plecach ("Dai Jie" w języku Shui), haftowania butów ("Zhe Jie" w języku Shui) , gorsetów  i staników dla kobiet, czepek, torebek, ochronnych pochew do noży  i tak dalej.

Pomimo ogromnych zmian które zaszły w otoczeniu ludu Shui, koncepcja modelowania i stylizowane symbole haftu końskim włosiem pozostały praktycznie niezmienione.

I jeszcze jeden drobiazg.

Tym razem ulubione przeze mnie porównywanie Naszych narodów. Otóz żyję wystarczająco długo aby móc porównać epoki. A właściwie stosunek do pewnych spraw w różnych epokach w których przyszło mi żyć.

Otóz z młodości pamiętam, że wielką estymą cieszyły się wyroby tzw. cepeliowskie (od CEPELIA)  które były ni mniej ni więcej tylko wyrobami sztuki ludowej lub ludowo- podobnej. Jak by na to nie patrzeć, była podaż i był popyt. Były wyroby polskiego folkloru i byli ludzie którym te wyroby odpowiadały. Bo to była jakby kwintesencja polskości.  Minęło wiele lat, staliśmy się (a ja głupi myślałem, że zawsze byliśmy) Europejczykami i teraz wstyd jest być Polakiem. Teraz trzeba być Europejczykiem. Tyle że efektem tego "bycia Europejczykiem" jest zanik polskości. Nie wypada być Polakiem. Bo to zaścianek, głupota i zabobon. No i prawdziwy Polak to przecież "nastajaszczij"  faszysta. Pijak, złodziej i ciemnogród.  Czyli cały Ja.

Więc i sztuka ludowa- owa kwinrtesencja polskości-  marnieje w oczach, bo jest "niewyględna", bo jest nie modna, bo jest narodowa, jeśli w ogóle gdzieś po zaułkach się plącze, daleko od centrów, daleko od wielkich miast- ot tak na dalekim uboczu, żeby nie kłóć w oczy tych "europejczyków" którym słoma wystaje z uszu. Bo buty mają "ze świata".

Dlatego tak chętnie podejmuję tematy folkloru w Chinach, ponieważ nasz własny folklor jest zakazany na wymarcie , zagoniony do obory. Co innego folklor tyrolski, bawarski znad Sekwany. Noooo, to je rozumiem, to jest EUROPEJSKI folklor. To jest szyk i finezja.

A w Chianch? Nawet jeśli jest ten folklor jest na poziomie naszej byłej Cepelii, ale on JEST.  Te różnorodne  kultury różnych narodów żyjacych w granicach Chin są wyciągane czasami za uszy na powieszchnię. Są pokazywane nawet nachalnie. Czasami żałośnie i prostacko.

 

ALE DO CHOLARY SĄ !!! ŻYJĄ!!!

A nasza umiera na naszych oczach.

Zobacz galerię zdjęć:

zdj.2
zdj.2 zdj.3 zdj.4 zdj.5 zdj.6 zdj.7 zdj.8 zdj.9 zdj.10 zdj.11 zdj.12 zdj.13 zdj.14 zdj.15

Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura