wilfrid wilfrid
69
BLOG

Świnie! ( o polskiej solidarności)

wilfrid wilfrid Polityka Obserwuj notkę 66

 

 
W zasadzie czułem czy też podejrzewałem że tak było. I sądziłem że tak już zostanie bo rzecz miała być nie do ujawnienia i udowodnienia.
Oficjalnie wszystko miało być oczywiste. Zasada bowiem miała być taka że „– jest w zwyczaju, że na forum PE Polacy popierają się niezależnie od różnic politycznych.”. Reprezentanci PO, przed wyborem Buzka na Przewodniczącego parlamentu robili wszystko, by nie tylko Polska ale cala Europa miała świadomość, że „w takich sytuacjach Polacy to jedno”. I zadziałało. Polityczni konkurenci poparli kandydata PO a ten objął wymarzone przez nich ( a ich szefa w szczególności) stanowisko. Później zaś nastąpiło tąpnięcie. Zgłoszony przez inną frakcję na wiceprzewodniczącego PE Michał Kamiński, jako jedyny oficjalny kandydat frakcji, przepadł w głosowaniu. Do teraz oficjalnie wyglądało, że pogrążyło to w bólu nie tylko jego macierzystą partię, PiS, ale i dawnych „przyjaciół” z PO.
Czytam sobie teraz na stronie „Wprost” że było nieco inaczej. „Nieco” to 19 kłamczuszków i tchórzy, którzy nie mieli odwagi publicznie powiedzieć, że zasady to ich nie obowiązują, że solidarność to coś dla „niewykształconych” i dodać, za Kaczmarskim „Polityk przecież nie zna słowa zdrada. A politycznych obyczajów trzeba strzec!!!”. Byłoby jakoś tak klasycznie.
Powody takiego zachowania „naszych” ( bo chyba tam zasada polskiej solidarności przestała już obowiązywać) tłumaczone są dwojako. Pierwszy z nich jest polityczny. Oto PO postanowiło zagrać na rozpad frakcji, do której należy PiS i przeciągnąć do siebie brytyjskich torysów. Swoją drogą ciekawa metoda. Ja nie wiem czy na owe „polityczne obyczaje” Brytyjczycy polecą. Ja jakoś tak bym był ostrożny. Nie wiem czy wchodzenie w koalicje z wiarołomcami to świetny pomysł.
Jednak nasi stróże „politycznych obyczajów” są dobrej myśli. „Blokując wybór Kamińskiego, doprowadziliśmy do spięcia między nimi i PiS-owcami. Teraz ich frakcja wisi na włosku. Jeszcze trochę popracujemy i dojdzie do rozłamu – zaciera ręce jeden z europosłów PO.” Szkoda, że ów „jeden” nie miał tyle odwagi by ujawnić swoje nazwisko. Ale widać takie te „polityczne obyczaje”
Ale oprócz „poważnych” albo nawet „fundamentalnych” przyczyn są  też i takie przyziemne, ludzkie po prostu. Takie, że „– Część po prostu nie lubi Kamińskiego lub jest z nim w konflikcie,”
Takie ludzkie zaiste. A skoro to taki prywatny, osobisty powód, który na owe „polityczne obyczaje” się nakrywa to ocenię go słowami „prywatnymi” i „osobistymi”. Mamy otóż do czynienia z bandą zwykłych świń, które nie są w stanie wznieść się chyba nawet na chwilę ponad swoją świńską naturę. Jeśli w polityce kierunkowskazem dla ich postępowania są osobiste niechęci i urazy to znaczy, że mamy też do czynienia z koktajlem durni pomieszanych z mazgajami szukającymi tylko okazji by się odegrać.
Z tego miejsca chciałbym owej trzódki z Brukseli pogratulować narodowi, „rządzącej partii przewodniej” a przede wszystkim panu Premierowi. To była zaiste prawdziwa lekcja stylu. I dla nas i dla całej Europy.
A przy okazji i dla Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, pana profesora Jerzego Buzka. Jak twierdzi europoseł PiS,  prof. Ryszard Legutko „dzień przed głosowaniem Jerzy Buzek przyrzekł mu poparcie dla Kamińskiego. – Wygląda na to, że albo się z tego nie wywiązał, albo nie był do tego zdolny. Myślę, że bardziej prawdopodobne jest to drugie.”
Ale co tam. Najważniejsze, że przez jakiś czas w PO mieli dobrą zabawę. Bo najwidoczniej ich bawi jak ktoś się przewróci.
Świnie, po prostu zwykłe świnie…
 
Wytłuszczenia za: http://www.wprost.pl/ar/169168/Platforma-nie-popara-Kamiskiego/
wilfrid
O mnie wilfrid

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka