witoldrepetowicz witoldrepetowicz
1761
BLOG

Niemcy - "odwieczny wróg Polski"

witoldrepetowicz witoldrepetowicz Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Okazuje się, iż w XI wieku, żył sobie dzielny i wolny naród – Polacy, którego bardzo bogata kultura została zniszczona przez odwiecznego  wroga tegoż narodu: Niemców, za pomocą narzuconej przez cudzoziemców obcej kultury tj. chrześcijaństwa. Ostatnim zrywem niepodległościowym w obronie rodzimej kultury polskiej przeciwko niemiecko-chrześcijańskiemu podbojowi cywilizacyjno-narodowo-religijnemu była reakcja pogańska 1034 r. ….

Dość tych bredni! Ryuuk, salonowy pseudohistoryk znowu „tworzy”.  Tworzy nową historię, manipulując faktami i popisując się kolosalną wręcz ignorancją. Na wstępie należy wskazać na całkowity brak zrozumienia, iż do XI wieku nie można przykładać pojęć rodem z XIX w.

Zacznijmy jednak od początku. W XI wieku żył sobie dzielny i wolny Naród Polski, którego odwiecznym wrogiem byli Niemcy. Kolosalna bzdura. Niemcy nie mogli być „odwiecznym wrogiem Polaków” w XI w. bo sami Niemcy jako naród (przy czym pojęcia tego nie można rozumieć w kryteriach współczesnych) ukształtowali się najwcześniej w wieku X pod rządami saskiej dynastii Ludolfingów.  Mieszanie pojęcia Niemców i plemion germańskich jest tylko popisem ignorancji, a w IX – X w. to ziemie między Odrą a Wisłą (bo żadnej Polski wtedy nie było) były bardziej narażone na najazdy innych słowiańskich plemion, a także plemion bałtyckich i germańskich … ale skandynawskich. Nic nie jest wiadome historykom o jakichkolwiek walkach „polsko-niemieckich” przed najazdem margrabiego Hodona w 972 r., który zresztą był samowolnym aktem sprzecznym z wolą cesarską. Z perspektywy 1034 r. jedyną wojną polsko-niemiecką była ta stoczona w latach 1002 – 1018, której przyczyną zresztą nie był żaden „drang nach Osten” tylko imperialna polityka naszego króla Bolesława Chrobrego – przedmiotem konfliktu była kwestia trybutu z Czech, Łużyc, Milska i Miśni, które Chrobry podbił.

Jeszcze większą aberracją jest pisanie, iż w 1034 r. istniał sobie wolny i dumny Naród Polski, który miał jakiegoś odwiecznego wroga i bogatą kulturę.  Jak wiadomo przyjmuje się, iż początkiem istnienia państwa polskiego jest rok chrztu Mieszka I. Jest to oczywiście data umowna, bo tak naprawdę proces kształtowania się państwa i narodu trwał co najmniej do połowy XI wieku. Archeologia, w przeciwieństwie do ryuukowych konfabulacji, to nauka. I właśnie dzięki niej wiemy, iż w X w. za panowania Mieszka I oraz jego ojca doszło do podboju sąsiednich plemion przez plemię Polan. Nie było żadnego „zjednoczenia” ani „Polaków” tylko podbój. Mazowsze zostało podbite prawdopodobnie już za Mieszka I. Podobnie ziemia sandomierska i Pomorze.  Natomiast ziemia Wiślan (w tym m.in. Kraków) oraz Śląsk zostały przyłączone do państwa Piastów prawdopodobnie dopiero za Chrobrego. Wiadomo też, z kronik wielkomorawskich, iż wcześniej istniał jakiś państwowy organizm Wislan. Czy został podbity przez „Niemców” kimkolwiek by byli ci „Niemcy”? Nie - przez słowiańskie państwo wielkomorawskie. W okresie podbojów Chrobrego zarówno ziemie znajdujące się już pod władzą Piastów między Odrą a Wisłą, jak również Ruś Czerwona, ziemie połabskie oraz Czechy, Morawy czy Słowacja były zamieszkane przez rozmaite plemiona, a nie narody i dopiero kształtowały się z tej masy poszczególne narody.

Pisanie o „bogatej kulturze” narodu polskiego przed chrystianizacją państwa Piastów, która rzekomo padła ofiarą podboju niemiecko-chrzescijańskiego, to już taka bzdura, że nawet jej komentować nie warto. Polacy utracili swoją „tożsamość narodową” zanim w ogóle powstali, a bogactwo kulturowe było tak wielkie, że niewiele śladów po nim pozostało. Warto porównać ślady kultury materialnej obecnych również na terenach południowo-wschodnich Polski Scytów ze śladami kultury materialnej Słowian w tym rejonie w epoce przedchrześcijańskiej. A potem dopiero pisać.

Podobnie same bzdury pisze Ryuuk w odniesieniu do panowania Mieszka II, gdy to doszło do reakcji pogańskiej, interwencji cesarskiej Konrada II oraz rozpadu państwa piastowskiego po śmierci drugiego króla Polski. Przyczyną buntu nie był bynajmniej konflikt „polsko-niemiecki”, lecz tendencje odśrodkowe możnowładztwa z terenów podbitych za Mieszka I i Bolesława I (z których przynajmniej część pochodziła z rodów dawnych książąt plemiennych).  Ponieważ chrześcijaństwo było kojarzone z władzą Piastów i było ich narzędziem centralizacji władzy – stąd brutalizm w jego wprowadzaniu, więc reakcja odśrodkowa odwołała się do starych wierzeń plemiennych. To czego Ryuuk nie rozumie lub nie wie to jest to, że powstanie państwa polskiego pod rządami polańskich książąt z rodu Piastów nastąpiło w wyniku podboju. Należy pamiętać też o tym, iż ziemie podległe księciu były po prostu jego własnością i tak były traktowane. Piastowie obawiali się tendencji odśrodkowych i to również było przyczyną przyjęcia chrześcijaństwa. Tworzenie kościelnej administracji i intensywna, brutalna chrystianizacja nie tylko nie wprowadziły żadnego zwierzchnictwa niemieckiego ani tez nie zniszczyły żadnej nieistniejącej tożsamości narodowej – one właśnie doprowadziły do powstania czegoś co zostało nazwane Polską i Polakami, do scalenia plemion w jeden organizm. Oczywiście nie mogło to nie spotkać się z reakcjami odśrodkowymi i takie było podłoże zarówno reakcji pogańskiej jak i secesji Pomorza (długotrwałej) i Mazowsza (krótkotrwałej).  

Kolejna bzdura to rzekomy najazd cesarza w celu uczynienia z Polski lenna. Mieszko II poprzez swoją żonę Rychezę wszedł do rodziny cesarskiej, co nawiasem mówiąc uratowało egzystencję naszego państwa w następnym pokoleniu. Bo to tylko dzięki wsparciu swojego kuzyna cesarza Henryka III („odwiecznego wroga”) Kazimierz Odnowiciel odzyskał polski tron. Gdyby nie ów kolejny „najazd” Polska by nie istniała. Śląsk i ziemie Wiślan stałyby się częścią Czech, a Mazowsze i Wielkopolska byłyby malutkimi księstwami, których los podobny byłby do losu księstwa obodrzycko-meklemburskiego, księstwa pomorskiego lub co gorsza – jeśli by nastąpiła repoganizacja – wieleckiego. Mazowsze mogłoby również paść pod naporem Rusinów lub Bałtów. Wracając jednak do najazdu cesarza Konrada II na Polskę za Mieszka II to przyczyną była kontynuacja imperialnej polityki swojego ojca przez drugiego króla Polski. Mieszko II włączył się aktywnie w bunt antycesarskiej opozycji i trudno było oczekiwać, iż cesarz nie odpowie na to siłą. Nawiasem mówiąc „pogańscy Wieleci” jako lennicy cesarscy, narażeni na ataki swojego „odwiecznego wroga” – państwo Piastów, sprzymierzyli się z Konradem II a nie jak twierdzi ów Ryuuk z Mieszkiem II.

Pisanie o zniewoleniu Polski przez Niemców w wyniku lennej zależności i trybutu jest kolejnym dowodem totalnej ignorancji. Warto wspomnieć, iż Mieszko I dobrowolnie został lennikiem cesarstwa, gdyż to zabezpieczało go przed atakami ze strony Marchii Wschodniej. Później trybut nie był płacony z całości ziemi, lecz tylko z niektórych ziem i nie miało to żadnego charakteru narodowej opresji, lecz było typowym przejawem średniowiecznej zależności feudalnej. Tak samo było w relacjach angielsko-francuskich, gdzie królowie Anglii byli jednocześnie wasalami królów Francji z niektórych terytoriów co rodziło konflikty. Trudno się też dziwić Piastom, że nie chcieli płacić trybutu. Nie chcieli nie z „narodowej dumy” ale dlatego, że nikt nie lubi płacić o ile nie musi.

Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura