Działanie:
Nikt nie może cię wyzwolić, bo nikt cię nie związał; płaczesz z powodu pokrzywy ziemskich przyjemności, płaczesz z bólu. Latawiec jest ścigany przez wrony, dopóki niesie rybę w dziobie, kręci się i wije na niebie starając się wytrwać, i zrzuca rybę. W tym momencie jest wolny. Więc zrezygnuj z przywiązania do zmysłów; wtedy żal i zmartwienia nie będą cię więcej niepokoić.
Sri Sathya Sai Baba
Nie wiem o jakiego ptaka chodzi w cytacie. Słyszałem ostatnio opowieść o orłach. Mają tak (podobno), że czasem siadają im na grzbietach kruki. I dokuczają, dziobiąc w szyję. Orzeł nie broni się, nie ucieka, lecz po prostu startuje i leci w górę. Aż w końcu dla kruka nie ma już dość powietrza, a orzeł wciąż się wznosi. I wreszcie kruk odpada.
Czasem, myślę sobie, warto się tak zachować. Robić swoje, nieważne, co dzieje się w okolicy. Nieważne, jak bardzo inni kopią dołki i jak bardzo pokazują swoją zajebistość.
Nie umiem działać jak typowy współczesny pracownik - posiadać wiedzę w kształcie litery „T”. Mieć perspektywę i bardzo głęboką wiedzę w danej, konkretnej dziedzinie. Nie umiem tak i moja wiedza przypomina raczej kilka napisanych po kolei małych liter „m”. Mam wiedzę z różnych dziedzin, szybko się uczę i bardzo łatwo przystosowuję do nowych warunków.
Co jednak uważam za najważniejsze w tym wszystkim to fakt, że nauczyłem się nie spieszyć. Nie znaczy to, że zwolniłem z nauką, wciąż staram się robić to szybko. Robię jednak jeden kurs. Nie cztery. Wtedy jest szansa, że skończę któryś.
Nie jestem multizadaniowy. Jestem mutlipotencjalny.
Notkę można również obejrzeć na YouTube.