Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
370
BLOG

Kabotyństwo

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 101

Oto miara kabotyństwa polskiego dyskursu publicznego, owej ersatz-dyskusji, nakazującej nam, miast o strategicznym wymiarze naszych międzynarodowych uwarunkowań, dyskutować o tym, czy Prezydent Kaczyński powinien “wziąć do samolotu” Wojciecha Jaruzelskiego, czy nie.

Owa ersatz-dyskusja na poziomie praktycznym jest oczywiście całkowicie jałowa: Jaruzelski nie będzie pewno prosił o miejsce w samolocie prezydenckim, a Prezydent Kaczyński będzie w ten sposób uwolniony od dylematu, choć gdyby miał okazję Jaruzelskiego zabrać, niewątpliwie by to uczynił, bo w przypadku startu w wyborach prezydenckich, gest taki i tak nie odbierze mu wyborców prawicowych (a na kogo właściwie mieliby oni glosować?), zaś na pewno przyda mu trochę głosów postkomunistycznej lewicy: jakichś sierot po PZPR czy Samoobronie… Więc, z perspektywy Prezydenta Kaczyńskiego, jest to opcja „win-win”. Ale nie sądzę, by Jaruzelski dał mu taką szansę.

Natomiast gazety, rozgłośnie radiowe i blogi huczą od problemu polskiego nr 1: Czy Prezydent Kaczyński powinien udzielić miejsca Jaruzelskiemu w swoim samolocie? Szczytem kabotyństwa, owej polskiej mizerii skoncentrowanej na kostiumach i dekoracyjnym blichtrze, jest wpis naszego Salonowego ornitologa-kanareczka, czyli Euro-p. Marka Migalskiego, który odgrywając jakiegoś powiatowego Rejtana, który zszedł prosto z kart wczesnego Mrożka, teatralnie wzywa Prezydenta Kaczyńskiego, że lepiej jest „godnie przegrać” niż „podle wygrać”. A oznaką owej „podłości” miałoby być… uwaga, nie udział w rosyjskim rocznicowym  teatrze w Moskwie, ale wzięcie Wojciecha Jaruzelskiego do samolotu!

Nie każdy oczywiście reprezentuje taki poziom infantylizmu jak nasz Euro-kanareczek, który dopiero co zabawiał nas chichotami o wysyłaniu jakichś widokówek jakiemuś Iwankowi, licząc zawodnie, że rozrechocze w ten sposób publikę. Przyjmuję za dobrą monetę: Migalski nie jest reprezentatywny; w ugrupowaniu tym są przecież i ludzie mądrzy, sam paru z nich poznałem. Ale fakt, że nawet w programie radiowym prowadzonym przez cenionego przeze mnie dziennikarza i dobrego kolegę usłyszałem dobry kwadrans dyskusji na temat ewentualnego zabrania Jaruzelskiego do samolotu potwierdza moje smutne przeczucie, że tak trudno, tak cholernie trudno nam wyzwolić się z owego rozpaczliwego połączenia mizerii z pychą, owej fatalnej mieszanki kompleksu niższości i zawadiackiej fanfaronady, owego pustego i niszczącego nas kabotyństwa.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka