worek worek
406
BLOG

Euro 2012 - czyli jak okraść polaków.

worek worek Polityka Obserwuj notkę 4

Do Euro 2012 pozostało już niewiele czasu, postanowiłem z bliska spojrzeć na sprawę. Pytanie jakie pierwsze mi przyszło do głowy po wylosowaniu Polski i Ukrainy jako organizatorów Euro 2012 "Czy nas na to stać?". Już dobre dwa lata temu dziura w budżecie była wielkości "małego karła", nasi politycy jednak uparli się, że staną na wysokości zadania i zorganizują Euro 2012. Już w tym momencie należało zapalić czerwone światło. Nie stać nas było na to. I przez dwa lata poczyniono mnóstwo inwestycji, miliardy uciekły z budżetu. Czy faktycznie były to inwestycje, warte 780 mld długu publicznego? Nie! "Dlaczego?" - zapyta czytający tego posta. Pierwsze kryterium jakie wziąłem pod uwagę było "Kto na Euro 2012 głównie zarobi?". Zestawiłem sobie profesje przez które będą przepływać największe pieniądze, po kolei: branża hotelowa, branża gastronomiczna, browary, telewizje, przewoźnicy, sprzedaż biletów. Rozkładając na czynniki pierwsze doszedłem do wniosku, że w każdej z wymienionych branż brylują firmy, które mają głównie zagraniczny kapitał czyli pieniądze w większości zasilają gospodarki krajów zagranicznych. Jako przykład przytoczę choćby francuskie konsorcjum Hotelowe Accor, które we władaniu ma większość hoteli w Polsce. Podobnie sprawa ma się z branżą gastronomiczną. Następną branżę, która nie oszukała mojego czujnego oka był Transport. Chodzą słuchy jakoby Niemcy mieli przejąć polskie koleje niebawem. I znowu pieniądze z kraju nam wyciekną. Nie możemy do tego dopuścić. Co do telewizji, znowu straty. Jak dobrze wiadomo UEFA jest właścicielem praw marketingowych, prawnych i medialnych EURO 2012. Więc pieniążki za prawa do transmisji znów wędrują do rączki obcokrajowców. Podobnie sprawa ma się z biletami, tylko w tym przypadku jakaś marża do Polski może trafi. Kampanie piwowarskie polskie także na Euro 2012 nie skorzystają, przebici przez Carlsberga(kapitał również zagraniczny). Nawet poczynione inwestycje wsparły zagraniczne firmy, tym samym gospodarki obcych państw. Mówię tu o budowie dróg, autostrad, stadionów, pociągów ICC. Dostrzegłem tylko śladowe ilości przepływu gotówki na inwestycje na konta polskich firm. Min. Solaris(tramwaje i autobusy) oraz mniejsi podwykonawcy. Unia Europejska dokładała ledwie 50-60% do inwestycji, co jest strasznie mało w porównaniu do wycieku finansów z Polski. Jak widać można kraść w biały dzień. No dosyć biadolenia, wypełniam wniosek o dofinansowanie, żeby chociaż Polska zarobiła na proporczykach i szalikach. Pozdrawiam

worek
O mnie worek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka