Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
6736
BLOG

Medialna histeria szansą PiS

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 79

Paliwo antypisowskie w ostatnich miesiącach zdecydowanie się wyczerpało - z różnych przyczyn. Pierwszy w PO dostrzegł to Jarosław Gowin. Kampania wyborcza po kiepskim początku idzie po myśli PiS, sztabowcy popełniają coraz mniej błędów, a gdyby wynik wyborów zależał od poziomu spotów, Jarosław Kaczyński rządziłby samodzielnie. Przekaz PiS jest prosty i skuteczny - poprawa warunków życia, bo 300 mld zł z Unii to mrzonki. Sondaże dla partii władzy są niepokojące, więc dziennikarze, zblatowani z władzą, chwytają się brzytwy. Znów straszą PiSem i nie jest to bynajmniej kampania "pozytywna".

Sygnał i przedsmak tego, czym będziemy epatowani w tym tygodniu, dał Adam Michnik. Opowiedział na łamach "Gazety Wyborczej" historię, pewnie zmyśloną, o znajomym znajomego, który chce wyjechać prędko za granicę i nie znosi, oczywiście, Kaczyńskiego. Co radzi Michnik? Głosuj, zablokuj powrót PiS do władzy i spieprzaj. To pokazuje stosunek Michnika do jego wyimaginowanego "rządu dusz", a także młodego elektoratu. Bowiem gra toczy się nie tylko o niezdecydowanych wyborców, ale też o młodszy elektorat w przedziale wiekowym 18-24, który dał poprzednio Platformie Obywatelskiej zwycięstwo. Dziś sondażownie pokazują badania, wskazujące na odwrócenie trendu - większość młodych może zagłosować na PiS. I właśnie to spowodowało prawdopodobnie tak histeryczne reakcje.

Organ Tomasza Lisa też się nie patyczkuje. Jutro w kioskach ujrzymy twarz, za którą pewnie każdy tęskni, a więc Kuby Wojewódzkiego. Wielbiciel psich odchodów pojawi się na okładce z tytułem: "Boję się PiS". Żenujący gwiazdor napisał list do młodszego elektoratu, któremu rzekomo zawodzi pamięć. W tej samej gazecie Tomasz Lis przewiduje po wyborach "kłopot",  Aleksander Smolar "tłumaczy", przed jakim wyborem stoimy, a Radosław Sikorski w wywiadzie, przeprowadzonym przez Machałę, „ostrzega przed PiS”. To wszystko w ostatnim numerze szanującego się tygodnika przed wyborami. Coś tu jest nie tak, skoro na Kaczyńskiego głosują tylko „oszołomy”, a PO nad PiS miało jeszcze kilka miesięcy temu ponad 20 % przewagi w sondażach i wieszczono, że Tusk będzie mógł rządzić samodzielnie.

Lis, Wojewódzki i dziennikarze „Wyborczej” nie rozumieją jednego – paliwo antypisowskie w takiej formie, jak 4 lata temu, się wyczerpało. Wtedy tego typu agitki zdałyby egzamin. Dzięki mediom znów Platforma miałaby ogromną przewagę. Dziś jakiś skutek pewnie odniosą, ale nie na dużej grupie. Ewentualne zwycięstwo partii obecnie rządzącej nie da jej pełnej władzy, a niespokojną, kolejną kadencję. A na to, wydaje się, czeka Jarosław Kaczyński. Jeszcze kilka miesięcy temu skreślany, dziś doganiający w sondażach Donalda Tuska.

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka