Gulfstream

Z zainteresowaniem przeczytałem, że Donald Tusk lata do Gdańska rządowym odrzutowcem dalekiego zasięgu Gulfstream G550. Chociaż do Gdańska jest tylko kilkaset kilometrów, wybór samolotu o najdalszym zasięgu ze wszystkich znajdujących się na stanie Polskich Sił Powietrznych jest zapewne nieprzypadkowy.

Ja oczywiście nie żałuję premierowi – G550 jest znacznie bardziej luksusowy i dużo bezpieczniejszy niż Jak-40 i Tu-154M, które służyły mu wcześniej.

Brakuje mi natomiast kluczowego fragmentu informacji - czy Gulfstream, kiedy startuje z Warszawy do Gdańska z Donaldem Tuskiem na pokładzie, jest zawsze na wszelki wypadek zatankowany na full, pod korek?

Jeśli tak, to uchylam kapelusza przed polityczną przezornością premiera, który zapewne bierze pod uwagę możliwość nagłego wystąpienia pilnej potrzeby wzięcia kursu na Zaleszczyki.

Gulfstream G550 ma zasięg 12 500 km. Jako taki, ma w zasięgu wiele krajów bez umów o ekstradycji z RP.

W przeciwieństwie do pani notariusz Joanny K.,  premier nie musi się przesiadać w Dubaju. Dubaj to nie jest dobra trasa, ponieważ tam zawsze zostają w bazach danych ślady tranzytu – Dubaj systematycznie pobiera dane biometryczne od wszystkich pasażerów, więc nie idzie się podać za Józefa Bąka.

• Z dowolnego punktu trasy Warszawa-Gdańsk odległość do Medellin, Kolumbia, nie przekracza 9 900 km.

• Do Valparaiso w Chile jest tylko 8191 km.

• Z Gdańska do Pietropawłowska Kamczackiego jest zaledwie 7 511km

• W razie naprawdę poważnego kłopotu, z Warszawy lub z Gdańska do schronienia w Tri-Border Area Ameryki Południowej jest 11 300 km, 23 godziny lotu.

Tri-Border Area to miejsce, gdzie zbiegają się granice Argentyny, Brazylii i Paragwaju. Posiada, że tak powiem, silny samorząd lokalny – żadna policja żadnego państwa nie interweniuje tam bez eskorty w sile co najmniej batalionu wojsk specjalnych ze wsparciem lotnictwa i pojazdów pancernych. Za gotówkę można tam kupić wszystko.

Lotnisko Foz do Iguaçu, na terytorium Paragwaju, ma pas startowy długości 2858 m i za stosowną opłatą może przyjąć bez kłopotu Gulfstreama 550, a zapewne również zapomnieć, że taki tam kiedykolwiek lądował.

• Z kronikarskiego obowiązku – tak z Warszawy, jak i z Gdańska, G550 może osiągnąć bez międzylądowania dowolne lotnisko w Kanadzie (6 500 – 8 000 km) lub dowolne lotnisko w USA, z Los Angeles włącznie (9 436 km), ale tam należy się liczyć z ekstradycją.