wujcio Stefan wujcio Stefan
400
BLOG

Falsizm protestancki

wujcio Stefan wujcio Stefan Gospodarka Obserwuj notkę 8

Wiadomo, czym jest truizm. Ktoś powie: "władza kradnie". Wszyscy pokiwają głowami i nie będzie już nic do dodania, gdyż jest to oczywiste.

Obok truizmów istnieją jeszcze falsizmy: ktoś powie, że "temperatura rośnie na świecie, gdyż człowiek, odpowiedzialny za 5% emisji CO2 w przyrodzie za dużo jeździ samochodem" i ludzie też pokiwają głowami, chociaż jest to bzdura. Sęk w tym, że mało kto o bzdurności tej tezy wie.

Jednym z popularnych falsizmów jest głębokie przekonanie pośród historyków, ekonomistów, managerów i różnych mądrych głów o tym, że główną przyczyną szybkiego rozwoju gospodarczego krajów takich jak Anglia czy Holandia w czasach nowożytnych była religia, a dokładnie mówiąc protestantyzm.

Jest to teza ukuta bodaj przez Maxa Webera. Jeśli ktoś cokolwiek studiował, zapewne zetknął się z Maxem Weberem w ten czy inny sposób: facet był niesamowicie płodny i pisał o wszystkim, pewnie o mechanizacji rolnictwa również. Mniejsza już o wartość tego, co pisał, bo mam silną awersję do ludzi teoretyzujących o rzeczach realnych i istniejących zdala i niezależnie od piszącego.

Otóż pan Weber twierdzi, że to cnoty promowane przez kościoły protestanckie, a więc: dyscyplina, oszczędność, powściągliwość i skupienie na sukcesie (powiedzielibyśmy, kult pieniądza) przyczyniły się do narodzin systemu kapitalistycznego, wolnorynkowego etc., co zaowocować miało rozwojem szczególnie Republiki Zjednoczonych Prowincji oraz Anglii (Wielkiej Brytanii), a także wszystkich krajów protestanckich. Pogląd ten stał się tak popularny, że powołują się na niego wszyscy, od ekonomistów, przez Tomasza Lisa aż po nauczycieli w szkołach, tym trudniej będzie go obalić.

Ziemie dzisiejszej Holandii czy Belgii cieszyły się bogactwem długo przed wystąpieniem Lutra czy Kalwina, i to z powodów jak najdalszych od religijnych. Ziemie znajdujące się u ujścia Renu (jeden z najważniejszych szlaków komunikacyjnych!), jako najbliższe Anglii ziemie, które nie podlegały koronie francuskiej były naturalnym odbiorcą angielskiego sukna i wełny. Łagodny klimat, praktycznie brak władzy centralnej przez długi czas, później zaś spore jej oddalenie sprzyjały bogaceniu się mieszkańców. Gdy Luter przychodził na świat, Niderlandy były już jednym z najbogatszych rejonów Europy. Tezy Kalwina o bogaceniu się nie były więc "głosem wołającego na pustyni": padły na chłonny grunt, zrażony hiszpańskim panowaniem. Nie jest więc tak, że stając się protestantami Holendrzy nagle poszli się bogacić. Co więcej, ich katoliccy sąsiedzi też mają się nienajgorzej.

Protestanckie kraje skandynawskie, uchodzące za kolejny przykład wpływu religii na poziom życia przyjęły protestantyzm z powodów cokolwiek mało religijnych. Przez długie, dłuugie lata Szwedzi uchodzili za strasznych dziadów Europy, rozbójników i obdartusów. Na przykład naszym polskim Wazom co i rusz ktoś przycinał od "chudopachołków". Brak zniszczeń wojennych, bogactwa naturalne i kilka innych okoliczności sprawiło, że dopiero w XX wieku Szwecja stała się jednym z bogatszych krajów. To samo w przypadku Norwegii: dopóki nie odkryto tam gazu i ropy, bieda aż piszczała.

Co więcej, katolicyzm wcale nie przeszkodził bogacić się Wenecji czy Lombardii, a były nie mniej katolickie niż Sycylia czy Neapol, przypominające bardziej Afrykę.

Także geneza zamożności angielskiej ma niewiele wspólnego z wyznawaną religią a raczej z Wielką Kartą Swobód i brakiem silnych, wrednych sąsiadów. Zwłaszcza, że anglikanizm niewiele się w gruncie rzeczy od katolicyzmu różnił, zaś prezbiteriańscy Szkoci klepali biedę ostro i zawzięcie.

Falsizmów jest całe mnóstwo, zaś nauka ekonomii praktycznie falsizmami stoi. No ale dzieki internetowi, można choć trochę z nich odczarować.

Lubię rano zaparzyć sobie kubek obrzydliwej kawy, poprzeglądać wiadomości z mainstreamowych serwisów informacyjnych i potłumaczyć z orwellowskiego na nasze. Ostatnio coraz częściej gram na basie. Moja strona jest warta2,73 Mln zł

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka