wujcio Stefan wujcio Stefan
194
BLOG

Dmuchanie w banię

wujcio Stefan wujcio Stefan Gospodarka Obserwuj notkę 0

Są ludzie, którzy wierzą, że kryzysy finansowe wywoływane są przez ludzką chciwość.

Mimo, iż ludzie byli chciwi odkąd Ewa zerwała jabłko a Adam nie pogardził połówką. 

Inni z kolei mówią, że winne są kredyty subprime, sekurytyzacja i inne cudowne pomysły na wypłukiwanie złota z eteru, które powymyślali pracowici chłopcy z Goldmana. Że jak zakaże się takich niecnych praktyk, to kryzysy się skończą. A jeśli ludzie okażą się pomysłowi i wymyślą kolejne, to zakaże się i tych kolejnych. I I kolejnych. I kolejnych. A na końcu wylądujemy w komunie anarchosyndykalistycznej i będzie spokój.

Cóż, pewnie będzie.

Jak donosi onet,

biznes.onet.pl/rosnie-spekulacja-zywnoscia,18493,4231318,4187505,280,1,news-detal

pracowici traderzy i handlarze papierem nadymają kolejną bańkę spekulacyjną. Naprawdę nie wiem, dlaczego kogokolwiek to dziwi. Bernanke z Paulsonem nadrukowali w sumie już chyba 3 biliony zielonych. Naścinali do tego całe hektary amazońskiej puszczy, wypędzając z naturalnego habitatu setki śmiertelnie wystraszonych kapibar, anakond i indian Abkani i "wstrzyknęli płynność do gospodarki". No i co z tą płynnością się stało ? No cóż, na początku uratowano kilku spoconych bankierów przed bankructwem. Gdyby nieszczęśnicy z 1929 nie mieli tyle godności i honoru co mieli, to zamiast skakać z okien udaliby się do szefa FEDu i pomędziliby mu trochę o "zastrzyk". Niestety, czasy inne i format ludzki już nie ten. W każdym bądź razie popłacono "toksyczne aktywa", ale niestety "zastrzyk" wdał się do krwioobiegu i po pewnym czasie wylądował tam, gdzie każde większe pieniądze w końcu lądują (chyba, że to Afryka Subsaharyjska): w oszczędnościach. Ludzie polokowali co mieli na giełdzie bądź rynku surowców albo pożyczyli pieniądze bankom, by te zrobiły to za nich. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że bankierzy naprodukowali z tych trzech bilionów dużo więcej bilionów wirtualnych, którymi nadmuchiwane są zawsze banie spekulacyjne. I nieważne, czy będzie to bania kredytów subprime, żywności, surowców czy działek na Marsie (nawet tych przeciwlotniczych). To zawsze musi się tak skończyć, prędzej czy później. Dopóki niezaleczony problem, czyli możliwość kreowania wirtualnej mamony oraz drukowanie tej jak najbardziej realnej nie zostanie rozwiązany, bańki będą dmuchane, choćbyśmy zakazali wszystkim wszystkiego.

 

Lubię rano zaparzyć sobie kubek obrzydliwej kawy, poprzeglądać wiadomości z mainstreamowych serwisów informacyjnych i potłumaczyć z orwellowskiego na nasze. Ostatnio coraz częściej gram na basie. Moja strona jest warta2,73 Mln zł

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka