xporferus xporferus
439
BLOG

Słońce Peru oświeciło Bałtyk i Karpaty

xporferus xporferus Polityka Obserwuj notkę 2

 

Pal sześć już to całe expose Pana Tuska. Zdążyłem się oswoić z myślą, że nic się nie zmienia: nadal coraz więcej pieniędzy będzie wpływało do budżetu, by urzędnicy mogli wydać je na ,,ważne cele" i to zupełnie bezinteresownie. Nowością, choć nie do końca, jest nazywanie tego zwiększania słowami takimi jak: ,,oszczędzanie", ,,cięcia", a nawet ,,deregulacja". Znowu będzie obniżanie podatków przez ich podwyższanie. Nic to.
 
Machnąłem też ręką na komentarze mass-medialne zachwalające ostrość, twardość, zapowiedzi śmiałych reform, które podobno nawet ekonomiści-eksperci znajdują w expose. Niech tam gadają. Lata lecą i przyzwyczaiłem się.
 
Jest jednak jedna mała sprawa, która najdłużej nie dawała mi spokoju, a jej istotność wzmocnił Pan Borowski. Usłyszałem jego odpowiedź na pytanie w radio o to co było najbardziej charakterystyczne dla dzisiejszego wystąpienia Pana Premiera. Otóż - ni mniej ni więcej - była to ,,konkretność", według Pana Senator. I właśnie o tej ,,najkonkretniejszej z konkretności", a więc o dziejach Pani 39-letniej słów kilka.
 
Zgodnie z propagowanym medialnie wydźwiękiem wystąpienia Pana Tuska nazwijmy ową Panią: Szczęśliwą Polską Emerytką Nowej Generacji (SzPENG). Zgodnie z premierskimi słowami SzPENG mająca dziś 39 lat jeśli przejdzie na emeryturę ZUS/FUS w wieku 67 lat, a więc 7 lat później niż obecnie, może liczyć o jej zwiększenie nawet o 80%. Super konkret. Nawet coś na kształt ,,łaaał" POleciało z sali sejmowej.
 
A co właściwie, czyli konkretnie, powiedział Pan Premier? Przypomnieć sobie warto, że dzisiejsza 39-letnia SzPENG jest z przymusu w tzw. nowym systemie emerytalnym wprowadzonym w 1999 roku; jej rocznik nie miał już wyboru. Przechodząc na emeryturę w wieku 60 lat otrzymałaby z ZUS około 22% swojej ostatniej pensji. W propozycji Pana premiera - nie ma podstaw, by podważać wyliczenia jego ekspertów - ma być tak, że gdy ustawa ,,umożliwi" wypłacanie świadczenia emerytalnego w 67 roku życia Pani SzPENG będzie mogła liczyć na ok.36% ostatniej swojej pensji. Rewelacja, a właściwie cud. Innymi słowy jeśli zarabiała 3000 zł ,,na rękę" na emeryturze może liczyć na 1080 zł miesięcznego świadczenia.
 
Biorąc pod uwagę dane statystyczne okazuje się, że Pani SzPENG w obecnym systemie ma szansę przeżyć średnio 23 lata; wypłaci w tym czasie sumarycznie 23*12*660 zł = 182 160 zł. W propozycji Pana Tuska ma szansę przeżyć średnio 17 lat na emeryturze, a zatem wypłacić 17*12*1080 = 220 320 zł. Czyli jednak zysk? Może tak, ale jeśli wziąć pod uwagę, że Pani SzPENG będzie musiała przedtem dodatkowo wpłacać 474 zł miesięcznie (składka emerytalna w ZUS) przez 7 lat do FUS - 7*12*474 zł = 39 816 to okaże się, że sumarycznie w obu przypadkach z systemu ZUS uzyskuje tyle samo: 182 160 zł + 39 816 zł = 221 976 zł prawie równa się 220 320 zł. Chyba jednak Pani SzPENG niezbyt dużo zyskuje w nowej koncepcji Pana Tuska i to w jego wariancie najbardziej optymistycznym.
 
A kto, a właściwie co, jest beneficjentem takiej zmiany?
 
Tak, oczywiście ZUS - system o obecnej efektywności - 25% (minus 25 procent) dla mieszkańca ziem polskich: http://xporferus.salon24.pl/358126,zus-najwieksza-zdobycz-socjalizmu
Pani SzPENG ma dłużej wpłacać na konta innych de facto - jej dodatkowe 39 816 zł dokapitalizuje emerytury innych - i sama ma krócej z tego mechanizmu korzystać. Jest to zwiększenie sumarycznej składki Polaka do ZUS bez zwiększenia sumarycznego świadczenia.
 
ZUS, a konkretnie jego istnienie, nawet w dzisiejszym expose okazuje się bowiem o wiele ważniejszym niż los Polaków. ZUS rządzi a nie Pan Premier, jak się wydaje. ZUS ponad wszystko. I kto tu mówi o kapitalizmie w naszym nadal pięknym kraju?
xporferus
O mnie xporferus

...zintegrowany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka