Janicki pozbawiony honoru czy Blaszczak?
Blaszczak w wywiadzie udzielonym Rzeczpospolitej powiedzial “Krytykę gen. Janickiego traktuję jako słowa człowieka pozbawionego honoru” i nie wyjasnil dlaczego uwaza Janickiego za czlowieka pozbawionego honoru, a jego krytyke za wlasnie taka.
Blaszczak uznal ze o kims kogo sie nie lubi mozna powiedziec cokolwiek, mozna mu naublizac i nie musi sie wykazywac dowodowo tych wszystkich okropnosci. On, obecny minister moze nawrzucac bylemu szefowi BORu bo Suweren Kaczynski mu na to pozwala.
Janickiego nie znam i niewiele o nim slyszalem, trudno jest znalezc osobe bardziej mi obojetna. Nie mam pojecia czy ten czlowiek ma honor czy nie ma a jesli nie ma to z czego to wynika ze tak mu sie to porobilo, ze mu honor wcielo. Oczekiwalbym jednak od Blaszczaka zeby tego typu zarzuty lepiej uzasadnial, podawal dowody na, badz co badz powazne, wady charakterologiczne. Zeby kogos uznac za bandyte trzeba przedstawic dowody, zeby kogos uznac za pozbawionego honoru tez trzeba dowodowo to wykazac jesli nie chce sie byc uznanym za gnojka ktorego nie powinno sie traktowac powaznie.
Nie wierze Blaszczakowi, nie wierze ze Janicki jest bez honoru. Sadze raczej ze to Blaszczak jest gnojkiem i nie mam powodow zeby traktowac go powaznie.