Czy Duda odwinie Wielkiemu Czlowiekowi z nawiazka? Zabawa na 4 fajerki.
Duda poniosl spektakularna kleske w Senacie. Marszalek Karczewski wil sie i skrecal zeby ludowi wytlumaczyc ze to bylo Dudy zwyciestwo, ze wygral tak jak Szydlo wygrywala, powstal z podlogi, podniosl sie z kolan, wyszedl z gutters, ze to wina totalnej opozycji bo zachowali sie zbyt politycznie, ale dla tych z ludu nieco madrzejszych nie ulegalo watpliwosci ze to jednak zwyciestwo nie bylo. Sam Duda o tym wie, wszyscy wiedza, ze Duda wie i ze wie, ze oni wiedza, ze on wie.
Duda zostal skompromitowany, upokorzony przez Wielkiego Czlowieka (WC). WC nie okazal szacunku Dudzie, ktory jest przeciez Prezydentem i szacunek mu sie nalezy z urzedu. To ze WC nie okazal musialo Dude zabolec.
Duda, bedac mlodym prezydentem (zapozyczone ze slynnego “bedac mloda lekarka) ma aspiracje do bycia nie tylko kims waznym w kraju, wrecz najwazniejszym. Na rozne kompleksy bardziej osobiste naklada sie u Dudy tysiacletni kompleks Krakowa, chcialby zeby dostrzegano, ze on nie jest z bylejakiej wiochy jak Szydlo, ze Krakow to stolica intelektualistow, takich jak chociazby Ziobro, Gowin, SowiniecBukowiecki, Pasierbiewicz, RudeckaKalinowska, Wassermanowna, Suski czy Ojciec Rydzyk, etc, etc, etc, ze ma doktorat z UJ a zona jest corka uznanego poety, on wiec przez asocjacje tez jest poeta. Ze wszyscy powinni go w drzwiach przepusczac, ustepowac miejsca w tramwaju, na sali sejmowej, na stoku w czasie szusowania, w kolejce po bigos w WielkiPiatek w schronisku nad Morskim Okiem. Wszedzie. Chcialby zeby chociaz grzecznosciowo pytano sie go o zdanie, informowano o sprzeciwach wobec jego inicjatyw. A jesli ktos nie zgadza sie, to najwazniejszy z tych niezgadzajacych powinien to prezydentowi powiedziec osobiscie, nie wysylac typow typu Karczewski, Suski, Mazurek czy podobnych.
Jak znam zycie i Jarka Wielkiego Czlowieka Naczelnika, nie powiedzial on Dudzie, ze ma zastrzezenia do referendum. On uznal, ze nie musi tlumaczyc jakie ma zastrzezenia, bo przeciez to on rozdaje karty, to on decyduje a Duda ma wykonywac. I niech sie Duda cieszy ze gdy on, WC, byl w dobrym humorze wybral wlasnie Dude do tej prestizowej i odpowiedzialnej funkcji, w pelnieniu ktorej nie musi nic robic i najlepiej zeby nic nie robil
Postawa WC jest Dudzie znana, to jest wlasnie najbardziej upokarzajace, ze WC ciagle traktuje Dude jak chlopca od wykonywania zadan, takiego misiewicza z byle jakim doktoratem, kogos w stosunku do kogo nie potrzeba silic sie na grzecznosci, przed kim nie trzeba sie tlumaczyc. Ze nie traktuje go jako partnera w politycznych rozgrywkach, kogos prawie rownego, prezydenta kraju badz co badz.
Duda czuje sie skrzywdzony, przeciez kosztem swojej reputacji robil dla pisa wszystko co tylko mogl, robil nawet wiecej, rowniez to czego nie bylo mu wolno. Dlaczego wiec WC tak go potraktowal? Czy nie bylo to zwykle swinstwo w stosunku do wiernego Dudy.
WC nie rozwazal nawet mozliwosci ze Duda moze sie zbuntowac, ze przestanie robic to co dotychczas robil nielegalnie, ze zastosuje obstrukcje prawna. WC zalozyl ze Duda nie moze. Jak wiec moze czuc sie Duda ktory sadzi, ze jednak moze?
Czy Duda jest na tyle odwazny, na tyle upokorzony, na tyle zdesperowany, ze zerwie sie i obstrukcje zastosuje? Czy Duda bedzie chcial pokazac WC, ze powinien sie jednak z nim liczyc? Ze nie jest juz chlopcem na posylki, ze ma swoj honor, ambicje, ze nikt nie powinien tak traktowac prezydenta, doktora prawa, wysmienitego narciarza i Krakowianina? A jesli bedzie chcial to co bedzie mogl zrobic? Czy bedzie mogl np odmowic podpisywania jakichkolwiek ustaw? Czy moze bedzie vetowal tylko ustawy nielegalne? Te o sadach na przyklad?
Ciekawy czas nastal dla naszego prezydenta, pewnie wielu zastanawia sie czy on sie zerwie i czy odwinie. Dla kraju byloby lepiej zeby sie zerwal, czy jednak byloby to lepsze dla Dudy?
