Buty
Dotarłem do Decathlona, znalazłem stoisko, szukam butów...
Są !
Przymierzam. Najpierw 43 (mój rozmiar).... nie ma szans żeby weszły. No to może 44? Tym razem wcisnąłem stopę ale wciąż są za małe. 45? Niby OK ale nie super. 46 !?
No bez przesady! Nadal czuję ucisk! Sprawdzam ile mam miejsca mam przed przednim palcem, wyczuwam przynajmniej z trzy centymetry. Mimo to buty nadal mnie cisną. Może i to się nazywa na stronie "Trzymanie", ale mnie nie przekonuje.
Znajduję inny model - Kalenji Kapteren 200
I tutaj rozmiarówka okazuje się inna. Optymalny (z zapasem 1cm) okazuje się dopiero rozmiar 45. Ale w tym przypadku przynajmniej czuję się pewnie, komfortowo, ale i bez luzów.
W dodatku ten model sprzedają po 179 zł. Wydać więcej na buty, w których nie czuje się komfortowo (ewentualnie zaryzykować, że się "rozejdą") czy zapłacić mniej i się nie męczyć?
Decyduję się na model Kalenji.
Spodnie
Niestety model wcześniej przeze mnie wybrany jest tylko w rozmiarze XL i XXL. Z resztą to nawet dobrze bo jakoś mnie nie przekonują (obawiam się, że prze luźne nogawki będzie pizgać zimnem). Zostają leginsy (ja preferuję nazwę "getry" ;) ). Szczerze mówiąc nie bardzo jestem przekonany do "getrów" ale po przymiarce stwierdzam, że
Kalenji ISOLATE COMFORT
Cena 79 zł.
Bluza
Trafiam na upatrzoną już wcześniej bluzę. Obok wisi tańsza wersja za 59 zł, bez kolorowych udziwnień, po prostu czarna.
Hmmmm.... porównuję dotykiem oba materiały i.... nie widzę różnicy.
Nie wiem - na pewno jakaś różnica na poziomie subatomowym jest. Z pewnością jakiś niemiecki inżynier stworzył materiał, który ma o 1,0126543% lepszą oddychalność niż tańszy odpowiednik.
Zostaje przy mniej kosztownej i kolorowej alternatywie - Kelanji ISOLATE ESSENTIAL. 59 zł
