Rafał Zaprzaniec Rafał Zaprzaniec
834
BLOG

WOŚP i główny powód jej nieskuteczności.

Rafał Zaprzaniec Rafał Zaprzaniec Gospodarka Obserwuj notkę 6

  W tym roku poziom dyskusji o WOŚP spadł jeszcze niżej niż w tamtym. Pamiętam jak rok temu gościem w programie Tomasz Lis na żywo był Pan Łukasz Warzecha i zdołał nawet powiedzieć parę argumentów przeciwko WOŚP albo chociaż przeciwko złudnemu myśleniu, że ta impreza zbawi polskie szpitale. Więc zawsze jakiś tam merytoryczny argument na ten temat się pojawił. Choć oczywiście nie za dużo, żeby nikt nie miał większych wątpliwości, że WOŚP to zbawienna organizacja i gdyby nie Owsiak to dzieci umierałyby masowo tuż po narodzinach.

  Niestety w tym roku nie było dyskusji o skuteczności WOŚP. Możliwe, że w telewizorniach wyciągnęli wnioski i tym razem urabianie mózgów lemingom musiało być już bardziej zdecydowane. Dlatego w tym roku nie było krytyki Orkiestry ani nawet krytyki Pana Jerzego Owsiaka lecz jedynie przebrzmiewała krytyka poglądu Owsiaka na temat eutanazji. Natomiast nic nie zauważyłem o podstawach ekonomicznych tej imprezy.

  Więc w tym roku oddaliliśmy się od dyskusji o zasadności WOŚP na rzecz dyskusji zastępczej o eutanazji. W takim razie ja napiszę jak zwykle na przekór telewizji o tejże rzekomej zasadności właśnie. Od razu mówię, że nie będę powtarzał argumentów, które przewijają się na szeroko rozumianej prawicy, typu: "Owsiak to promotor lewackiej ideologii" albo " Owsiak robi z młodzieży satanistów na Przystanku Woodstock". Mimo, że są to często prawdziwe argumenty to jednak nie dotykają sedna sprawy. Pies pogrzebany jest bowiem w systemie ekonomicznym  naszego kraju.

  Otóż, WOŚP zbierając pieniądze od ludzi na sprzęt dla chorych dzieci, dotuje w ten sposób system zasilany pieniędzmi podatnika, którymi dysponuje państwo. Niestety budżet państwa jest ustalany przez ludzi, którzy doskonale zdają sobie sprawę z istnienia akcji Pana Owsiaka. Ponieważ budżet państwa to taki wielki worek pieniędzy, z którego wysypuje się na: szkoły, szpitale, wojsko, policję, zasiłki, dotacje, ratowanie stoczni, obsługę długu publicznego, urzędy pracy, renty i emerytury itp. to musimy zdać sobie sprawę, że przy ustalaniu budżetu politycy posługują się pewnymi proporcjami. Muszą to robić bo inaczej przy ustalaniu wydatków budżetowych panowałby co roku chaos. Tak więc, jeżeli do tego ogromnego worka dosypiemy 50 mln złotych to niestety wcześniej te 50 mln złotych zostało już rozdysponowane przez tworzących budżet państwa na najbliższy rok. W ten sposób wrzucając złotówki do puszki WOŚP, ludzie myślą, że pomagają chorym dzieciom a tak naprawdę dorzucają się w ten sposób do budżetu państwa. Czyli ponownie płacą na szkoły, wojsko, policję itd... Składka na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy to niestety po prostu kolejny ukryty podatek. Nic na to nie poradzimy dopóki mamy centralnie sterowany budżet, w którym widnieją wydatki na Służbę Zdrowia.

  Tak więc dopóki godzimy się na socjalizm dopóty WOŚP nie będzie mogła rzeczywiście pomóc chorym dzieciom. Pominę już tutaj inne kwestie związane z datkami na WOŚP "darowanymi" przez państwowe instytucje oraz koszt czasu telewizyjnego podczas, którego emitowana jest Orkiestra. Są to oczywiście zasadne zarzuty wobec efektywności WOŚP jednak są one wtórne wobec podstawowego, opisanego w akapicie powyżej, problemu systemowego z powodu, którego WOŚP nie może działać tak jak deklaruje, czyli pomagać chorym.

Samookreślenie: w Polsce można chyba napisać: "konserwatywny liberał" i większość zrozumie:) Bardziej nowocześnie i światowo: libertarianin, minarchista.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka