Jak donoszą dziennikarze śledczy w książce "Ostatni lot" - "Pilot wciskał gaz do końca".
Oznaczać to może tylko jedno - pilot uważał, iż prowadzi samochód.
To faktycznie poważny błąd, który, nieuchronnie musiał doprowadzić do katastrofy. Wciskanie nieistniejącego pedału gazu nie mogło dodać mocy silnikom.
W sumie opisywanie wszystkich pozostałych błędów, które piloci TU-154 "popełniali jeden za drugim", staje się zgoła niepotrzebne. Ten jeden wyjaśnia całkowicie wszystko.
Autorzy - Tomasz Białoszewski, Robert Latkowski, Jan Osiecki. Brawo.