Zbyszek Zbyszek
328
BLOG

"Aborcja to rodzaj morderstwa. I to mi nie przeszkadza."

Zbyszek Zbyszek Społeczeństwo Obserwuj notkę 14

image


Bill Maher to komik. Lewicowy. Popiera aborcję, związki jednopłciowe, transgenderyzm. Nie wierzy w Boga i jest hedonistą, zadeklarowanym. Ma jednak dwie pozytywne cechy, dzisiaj bardzo rzadkie u ludzi, ma poczucie humoru i jest... uczciwy. Sądzisz, że prawicowi politycy są uczciwi? Naprawdę? A może prawicowi blogerzy, youTuberzy, publicyści? A może lewicowi politycy? A może uczciwi są lekarze, ci na najwyższych stanowiskach, sądzący innych, za wypowiedzi niezgodne z aktualną. A może uczciwi są duchowni? O, to jest pytanie. Ci co organizują Synod "o synodalności". W sumie to uczciwy był ks. prof. Staniek, publicznie życzył papieżowi Kościoła Katolickiego szybkiej śmierci, co jak na zachowanie katolickiego kapłana i w ogóle katolika jest niewyobrażalne, ale przynajmniej był uczciwy.

- To wszystko jakieś szaleństwo - mówi Gillian Tett - w czasie kiedy Ameryka musi stawić czoła ogromnym zagrożeniom geopolitycznym, w czasie bezprecedensowej rewolucji technologicznej. Pomysł, że przedmiotem dyskusji wyborczej będzie kwestia aborcji jest po prostu dziwaczny. To cofnięcie się w wiek XIX.

- Nie, jeśli myślisz, że to morderstwo - oponuje Bill Maher. - To dlatego nie rozumiem ograniczenia 15 tygodni czy planu Trumpa "Zostawmy to stanom". To znaczy co, zabijanie dzieci jest dobre w niektórych stanach? Naprawdę rozumiem absolutystów (obrońców życia - przeciwników aborcji). Ganię lewicę, gdy mówi "Oni po prostu nienawidzą kobiet, ci, co są przeciw aborcji." To nieprawda. To zmyślone. Oni po prostu myślą, że aborcja to morderstwo i... w pewnym sensie tak właśnie jest. I ja to akceptuję. Naprawdę. Jest 8 miliardów ludzi na Ziemi. Przykro mi, nie będzie nam ciebie brakować. Takie jest moje stanowisko.

Bill Maher to postać z górnej półki, z mainstreamu, ale powiedział rzecz niedopuszczalną, zachował się niedopuszczalnie, dlatego "Wielki brat" "nie ułatwia" dotarcia do tej jego wypowiedzi. Dlatego jest ona tak niesłychanie - niewygodna. Bo stawia w realnym i uczciwym świetle nas samych, nas jako ludzi, jako społeczeństwa, nas jako narody i państwa. Nas jako jednostki. Po prostu - zgadzamy się na pozbawianie życia ludzi - tutaj na etapie dziecka poczętego, ale przed urodzeniem - dla naszej W Y G O D Y.

Dokładnie tak. Dla naszej wygody i dla naszej korzyści. Bo takie dziecko, może zniszczyć nasze życie takim, jakim je znamy, jakim je chcemy mieć. I nie będzie powrotu do tego, co mieliśmy, do naszego życia, a ono jest nasze i najważniejsze dla nas.

Co jeszcze? Na co jeszcze jesteśmy się w stanie zgodzić, dla zachowania "naszego życia", takim jakim je mamy, chcemy mieć? Na co zgodzą się nasi politycy, byle tylko mieć "swoje życie", jakim je chcą mieć czy mają? Na co zgodzą się lekarze? Na co zgodzimy się my? Czy naprawdę nie widać jak cała rzeczywistość "pruje się" po prostu, rozpada się, staje się jakąś ponurą, absurdalną karykaturą normalności, którą dodatkowo reklamuje się nam jako "Nową Normalność" i stręczy się przekonania, że do "starej" normalności nie będzie już powrotu?

Maher jest uczciwy. Jest hedonistą i zgadza się na zabijanie dzieci, nawet jeśli to "w pewnym sensie" jest morderstwo. Jest tyle ludzi na świecie, więc kto sobie będzie tym głowę zawracał. Zawracać głowę sobie mamy samymi sobą, doświadczaniem uroków życia, co samo w sobie jest naprawdę dobre i potrzebne. Ale poprzez swoją uczciwość Maher wysadza w powietrze całą współczesną mentalną rzeczywistość ludzi, a ta rzeczywistość to zakłamanie. To postmodernistyczne wojny narracji. To przekonanie, że prawda nie istnieje, więc każde stanowisko jest walką o swoje korzyści poprzez propagowanie swojej wersji opowiadania o świecie.

Maher swoją brutalną i uczciwą zgodą na mordowanie dzieci oskarża nas wszystkich. Oskarża o zakłamanie, o siedzenie cicho, o nieuczciwość "w dobrej wierze" i "w dobrej sprawie", wspierania sprawy, partii, kościoła, bo tylko poprzez przemilczenia, "drobne kompromisy", de facto przez prostytucję wobec kłamstwa, możemy naszej sprawie, partii, kościołowi zapewnić zwycięstwo, dzięki któremu zmieni się rzeczywistość. Nie. Nie zmieni się. Pozostanie nieuczciwa.

Maher zdziera szaty z lewicowego postępizmu "polityków", "naukowców", "mediów". Gówno prawda, nie chodzi o "wybór" kobiety. Chodzi o zabicie dziecka. Dla naszej, dla jej, dla innych wygody i korzyści. I czasem przyjemności, bo przecież nie wszystkie przypadki aborcji są pochodną gwałtu.

Czy to źle, że chcemy ocalić własne życie? Że chcemy z niego korzystać? Że chcemy doświadczać, przyjemności, wygody, bezpieczeństwa? Chyba nie. To wszystko jest nam pisane i w nas jest na tyle głęboko, że nie sposób temu zaprzeczać. A jednak dochodzimy do tego, że te dążenia napotykają trudną stronę rzeczywistości. Określaną generalnie słowem cierpienie. Może być niedogodność, ból, katastrofa, degradacja, poniżenie, obciążenie ponad siły, cokolwiek. Może być określenie religijne - krzyż, jako narzędzie bólu i cierpienia, jako symbol męki.

Więc człowiek stoi w obliczu tych dwóch, jasnego, słonecznego dnia, pełnego satysfakcji, radości i przyjemności oraz ciemnego bolesnego zmierzchu, pełnego udręki, bólu, trudu i cierpienia. Jedni absolutyzują stronę w odbiorze pozytywną - to współczesny świat, drudzy - to obecnie raczej rzadkość - stronę odbieraną jako udrękę. A może być człowiekiem to doświadczać obu? To, "brać swój krzyż", gdy niechciany - krzyż zawsze jest niechciany, bo zawsze rodzi ból i cierpienie - zostanie włożony na nasze ramiona, ale też być w stanie cieszyć się zawsze wtedy, gdy po temu warunki i możliwości, bo nawet religijnie rzecz biorąc "brzemię moje jest lekkie, a jarzmo słodkie".

Może trzeba nam po prostu uczciwości, tego, czego świat - może najbardziej w swojej dotychczasowej historii - najbardziej nam odmawia. Bo już nie można uczciwie prawie o niczym. Ani o wojnach,  ani o klimacie, ani o zdrowiu, ani, ani, ani... Medio-polityczno-naukowy behemot przyznał sobie prawa stanowienia dogmatów i egzekwuje na ludziach spolegliwość w ich przestrzeganiu. Wszyscy, jak okiem sięgnąć, się prostytuują, bo "jakoś trzeba żyć". W tej sprostytuowanej wobec pieniądza, władzy, wygody czy bezpieczeństwa, rzeczywistości Bill Maher namawia do uczciwości. Ale ta ma swoją cenę. Z reguły gorzką, o czym ludzie począwszy np. od Sokratesa, przekonują się od tysięcy lat. Tę cenę jedni płacą, tej ceny większość unika. Czy kiedyś przyjdzie rachunek? Nie dbamy o to, co będzie "kiedyś". Kadencja jest krótka, czasem 4 lata, czasem, 84 czy 104. To jest pewne. To co "po", pewne wcale nie jest. Może dlatego Maher "jest okej" z zabijaniem dzieci, jak zresztą większość ludzkości.




Wideo Matta Walsha zawierające od 3 minuty fragment programu Billa Mahera z jego wypowiedzią (jak wkleić tweet do notki?):

https://twitter.com/i/status/1780002090913280323



Częściowa transkrypcja wypowiedzi Billa Mahera {TUTAJ}



----------------------------------------------------------------

Mój blog {TUTAJ}

Moja powieść sensacyjna {TUTAJ}

Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo