Zbyszek Zbyszek
243
BLOG

O ślubach pederastycznych

Zbyszek Zbyszek Kultura Obserwuj notkę 3

Jego ekscelencja Barack Hussein Obama prezydent globalnego mocarstwa planety Ziemia, oświadczył, że popiera "małżeństwa seksualne", przy czym nie użył tegoż stwierdzenia bynajmniej w cudzysłowie.

Z tą chwilą potężny ruch wyzwolenia gejów z rozumu a pozostałej części społeczeństwa z poczytalności osiągnął kolejny sukces na drodze. Nieubłaganym staje się też spostrzeżenie, iż polityka staje się sporem licencjonowanym. Iż podstawowe zagadnienia polityczne, takie jak sposób funkcjonowania państwa, sposób funkcjonowania finansów itp., zostały dawno określone i to nie w ramach publicznej i powszechnej debaty politycznej.

Nikt nie debatuje nad tym czy pieniądz powinien czy nie powinien być emitowany przez banki prywatne. Nad tym czy powinien być wirtualny. Ułamek promila społeczeństwa wie skąd się on bierze i co z tego wynika. Nikt nie debatuje nad tym, czy podatek dochodowy jest potrzebny czy nie, nad kadencyjnością władzy, nad zmianą systemu emerytalnego z ubezpieczeniowego na społeczny.

W pozostałej przestrzeni odbywają się dyskusje o przysłowiowej d*pie Maryni, do których to dyskusji dołączył przewielebny Barack Hussein.

Czy należy zatem potępić - w rozumieniu potępienia przez państwo - stosunki homoseksualne bądź chęć łączenia się w związki dwu, trzy czy więcej osobowe osób tej samej bądź różnych płci?

Bynajmniej. Jeśli chodzi o osoby dorosłe i jeśli ich postępowanie odbywa się za wspólną zgodą i jeśli (tak ostanie i jeśli) w wyniku tego postępowania żadna ze stron nie doznaje uszczerbku fizycznego ewentualnie psychicznego - to niech robią co chcą! a Państwu nic do tego.

Pomysł aby Państwo zajmowało się tematami osób homoseksualnych jest z natury rzeczy przejawem totalitaryzmu. Obszar bowiem zachowań seksualnych, powinien być wyłączony całkiem z zainteresowania Państwa, chyba że o owy uszczerbek chodzi.

Totalitaryści jednak zawsze chcą by Państwo wkraczało w dziedziny zastrzeżone dawniej dla sfery prywatnej. To co prywatne czynią publicznym, czyniąc następnie przedmiotem zainteresowania Państwa.

Wydzieranie prywatności jest zawsze wydzieraniem ludziom wolności. Im bardziej sfera prywatna się kurczy a jej wcześniejsze obszary stają się publiczno państwowe, tym mniej wolności osobistej mają ludzie. Tym większa się staje władza Państwa nad ludźmi. Stąd stwierdzenie, że liberałowie są zwolennikami "państwowych małżeństw homoseksualnych" jest mylne.

Skoro ludziom dorosłym należy pozwolić na wszystko co nie krzywdzi innych, to o co ten cały hałas?

Pierwsze pytanie, kto chce "małżeństw homoseksualnych"? Ależ oczywiście - homoseksualiści. A jak się dowiedzieć czy naprawdę oni chcą "małżeństw"? Wystarczy zapytać! Ale sondaże bywają błędne. Więc wystarczy sprawdzić w praktyce, doświadczenie jest najlepszą weryfikacją stawianych tez!

Otóż w "mekce" postępu Holandii "małżeństwa homoseksualne" są "stosowane" od dziesięciu lat. Populacja homoseksualistów w Holandii wynosi ok 1 mln osób. W ciągu dziesięciu lat jaki procent z nich, udokumentował czynem potrzebę i postulat wprowadzenia "małżeństw homoseksualnych"? Otóż 2,96%. Pomiędzy 1 kwietnia 2001 a 1 stycznia 2011 roku zawarto w Holandii 14.813 homoseksualnych „małżeństw” - cytat.

Jeśli 2,96% danej populacji popiera realnie dane rozwiązanie korzystając z niego w przeciągu 10 lat, to czy można powiedzieć, że ta grupa jako całość chce tego rozwiązania? Ależ skąd! Co prawda na skutek zmian cywilizacyjnych, małżeństw zawieranych jest też znacznie mniej aniżeli to drzewniej bywało, to nadal generalizacja w stylu "homoseksualiści chcą mieć małżeństwa" jest fałszywa. Drobny procent z nich - chce.

Skoro to nie jest postulat - gremialnie ujmując - homoseksualistów jako całości, to czyj on jest? Otóż wydaje się uprawionym stwierdzenie, że jest to postulat polityków, którzy wykorzystują margines społeczności homoseksualnej do swoich celów.

Cóż to zatem mogłyby być, te tajemnicze i skrywane cele, jeśli nie jest nim cel deklarowany tj. zaspokojenie pragnienia i potrzeby ogółu homoseksualistów?

Klucz od odpowiedzi leży - jak się wydaje - całkiem na wierzchu, tak że potykają się o niego oczy ale umysł nie dostrzega bo doznaje od mediów rozmaitych fiksacji. Tym niepozornym kluczem jest - język! Albo dokładniej - słowo używane do opisu zjawiska albo zdarzenia.

Tu gromki śmiech publiczności nagrodzi taką konstatację. Wujek Bolek będzie trzymał się za brzuch, stryj z wielkiego miasta naleje mu wódki, a ciocia włączy telewizor, bo jakżesz można słuchać takich bzdur jak tu powiedziane. Słowo ma być powodem całej tej "rewolucji" ?

Otóż - nie inaczej. Postępowanie ludzi, ich działania i postawy wynikają z myślenia i odczuwania. Myślenie i odczuwanie z kolei wynika z postrzegania, to jest z rozeznania co jest czym. Proces postrzegania a więc kształtowania w sobie obrazu rzeczywistości, odbywa się za pomocą pojęć. Pojęcia z kolei są elementami języka, upraszczając słowami.

Słowo to nie jest zbiór liter, bądź brzmienie dźwięku. Słowo to jest drogowskaz, strzałka wskazująca na oznaczany przedmiot. Każde słowo jest oznaczeniem przedmiotu wskazywanego. Stąd zmiana myślenia ludzi odbywać się może właśnie poprzez zmianę tego na co wskazują słowa. To jest kluczowy mechanizm, kardynalne zagadnienie kultury i cywilizacji.

Gdy przekręcimy "drogowskaz" "słuszny", tak by obejmował też obraz rabowania człowieka obcego, to otrzymamy zmianę postrzegania i postaw. Gdy przekręcimy "drogowskaz" "małżeństwo" tak by wskazywał na dwóch grubszych panów, to otrzymamy zmianę postrzegania a przez to przyszłych postaw.

Istotą rewolucji politycznej udającej "homoseksualną" jest rozmycie i rozpuszczenie znaczenia słowa "małżeństwo". Nie chodzi tu wcale o to czy homoseksualiści będą żyć razem czy nie. Tu chodzi o to, czy pozostałym skończy się "rodzina" i "małżeństwo". Czy podstawowa niezależna od wpływu Państwa, sfera wolności i oparcia zostanie rozmyta i osłabiona. Czy będzie można wreszcie - budować nowy ład. Bardziej sprawiedliwy, bardziej postępowy, bardziej nowoczesny. Chyba także bardziej posłuszny i sterowalny.

Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura