Pogodny Pogodny
127
BLOG

Ludobójstwa wołyńskiego nie da się zapomnieć

Pogodny Pogodny Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Bez zbytniego komentarza, ale z propozycją by się zastanowić.

"Tylko na Wołyniu było ponad 2500 polskich miejscowości, spośród których 1500 zostało całkowicie zniszczonych w wyniku działań OUN-UPA. Na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie w latach 1943–1946 zostało zamordowanych co najmniej 100 tys. Polaków w blisko 4 tys. miejscowości.

Na samym Wołyniu zamordowano ok. 60 tys. Polaków, a, jak wylicza historyk dr Leon Popek w artykule „Pamięć o Wołyniu i Małopolsce Wschodniej”, opublikowanym w „Biuletynie IPN” 4/2017, niespełna 3 tys. z nich miało religijny pochówek. Ofiary Rzezi Wołyńskiej często leżą (do dzisiaj za sprawą rządów III RP dopis. Mikker)  w grobach anonimowych, nieoznaczonych oraz zapomnianych. Badacz wskazał również, że „część upamiętnień postawiła jeszcze władza sowiecka, zaznaczając to w jakże przewrotny sposób: «obywatelom radzieckim narodowości polskiej, którzy zginęli z rąk burżuazyjnych nacjonalistów ukraińskich»”. „Po 1989 r. Polacy (Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, różne stowarzyszenia, ocaleni lub ich rodziny) zdołali postawić jedynie kilkadziesiąt krzyży, pomników i znaków pamięci, w Porycku, Janowej Dolinie, Borszczówce, Lidawce, Ludwikówce”

Prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski, wzięli w niedzielę udział w nabożeństwie ekumenicznym w katedrze w Łucku, oddając hołd niewinnym ofiarom Wołynia w 80. rocznicę rzezi wołyńskiej.

„Razem oddajemy hołd wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia! Pamięć nas łączy! Razem jesteśmy silniejsi” – napisała Kancelaria Prezydenta na Twitterze.

„Ale ustaliliście kto ich mordował?” – pyta jeden z komentujących. „A były jakieś winne ofiary Wołynia?” – pyta inna osoba. „To było ukraińskie ludobójstwo na narodzie Polskim” – przypomina kolejna osoba.

Publicysta Łukasz Warzecha w mocnych słowach skomentował złożenie zniczów przez prezydentów Polski i Ukrainy w kościele w Łucku, co określono jako hołd złożony „wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia”. – Czegoś takiego nawet postkomuna nie odstawiała – pisze Warzecha."

Pięć lat temu TVP Historia wyemitowała film dokumentalny pt. "Było sobie miasteczko". Jest to opowieść o  miejscowości Kisielin i o bestialskim napadzie Ukraińców na modlących się w tamtejszym kościele Polaków w ramach antypolskiej, ludobójczej akcji OUN-UPA. Jednym z narratorów jest znany kompozytor Krzesimir Dębski, którego rodzina pochodziła właśnie z Kisielina. Warto. Link do filmu poniżej.


https://www.youtube.com/watch?v=6bl7oprPowA



Na podstawie Najwyższego Czasu.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości