Przemysław Mandela Przemysław Mandela
179
BLOG

Towarzysz Generał czy może Tawariszcz Gienierał?

Przemysław Mandela Przemysław Mandela Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Pierwowzór Hansa Klossa. Wiele jego cech otrzymał także inny serialowy bohater Standarterfuhrer Stirlitz. W przeciwieństwie do nich jednak stuprocentowo prawdziwy i niemal tak samo skuteczny.

O kim mowa? O niejakim Nikołaju Kuzniecowie, doskonałym przykładzie możliwości i przebiegłości radzieckiej NKWD.

Urodzony w niewielkiej wiosce na Syberii, ok. 200 km od Swierdłowska. Uzdolniony lingwistycznie, absolwent politechniki i inżynier. Od 1938 roku agent NKWD. Z racji sąsiedztwa z niemieckimi osadnikami, Kuzniecow bardzo szybko opanowuje język niemiecki, podobno nawet w kilku dialektach. Dużo czyta. Goethego, Schillera i Heinego w oryginale.

Sowieci bardzo szybko dostrzegają jego zalety i postanowiają wykorzystać. Wezwany do Moskwy ma zostać wykorzystany przeciwko personelowi niemieckiej ambasady. Zadanie to realizuje doskonale, nie zawodzi swoich mocodawców. Zorganizowana przez niego siatka informatorów wśród tancerzy i tancerek baletu moskiewskiego działa bez zarzutu.

Kiedy w 1941 roku wybucha wojna niemiecko-radziecka jako nader cenna broń zostaje przeniesiony do specjalnego obozu szkoleniowego wywiadu. Uczy się walczyć i zabijać; prowadzić różne pojazdy mechaniczne oraz obsługiwać broń. Lecz oprócz tego wiele czasu spędza z niemieckimi jeńcami. Poznaje strukturę Wehrmachtu, uczy się żołnierskiego żargonu. Od tego czasu w dokumentach funkcjonuje jako Nikołaj Graczow. To nie ostatnia zmiana jego tożsamości. 

Nocą 25 sierpnia 1942 roku Graczow wraz z kilkoma Ukraińcami, Bułgarami, Polakami, a nawet Hiszpanami (wszyscy byli naturalnie zagorzałymi komunistami) zostaje zrzucony przez radzieckie samoloty na głębokie tyły niemieckiej armii, w okolice Równego. Tam przechwytuje  ich oddział partyzancki Dymitrija Medwiediewa, weterana NKWD oraz funkcjonariusza tzw. Brygady Specjalnego Przeznaczenia. Niedługo po dotarciu do partyzanckiego obozowiska, Graczow zostaje odłączony od reszty oddziału. Ponownie zmienia tożsamość. Od tej pory jest oficerem Wehrmachtu, Paulem Siebertem (człowiek ten istniał naprawdę i znajdował się w obozie jenieckim. Fachowcy z NKWD tak przerobili życiorys i dokumenty Sieberta, iż Graczow rzeczywiście nie mógł wzbudzać podejrzeń). 

I tak oto działając w mundurze nieprzyjaciela Graczow vel Kuzniecow dokonuje serii spektakularnych akcji dywersyjnych. W wyniku jego działań Sowieci wchodzą w posiadanie planów kwatery Hitlera w okolicy Winnicy na Ukrainie oraz zostają ostrzeżeni o niemieckiej ofensywie pod Kurskiem. Sam Graczow dokonuje udanych zamachów na generałów Hansa Hella i Hermana Knutha(II zastępce komisarza Rzeszy na Ukrainie Ericha Kocha), majora Adolfa Wintera oraz przewodniczącego Sądu Najwyższego Reichskomisariatu Ukrainy, Alfreda Funka. We Lwowie Graczow wysadza w powietrze miejscową komendanturę.

Wszystkie jego akcje są niebywale spektakularne.

Koniec tego niezwykłego człowieka jest zaskakujący. 9 marca 1944 roku, podczas próby przekroczenia linii frontu dostaje się w ręce ukraińskich nacjonalistów. Wywiązuje się walka, podczas której Kuzniecow ma rzekomo rozerwać się granatem. Czy zginął naprawdę? Czy był to też może kolejny zabieg zmiany tożsamości?

Dla NKWD podstawienie odpowiedniego człowieka w odpowiednie miejsce nie było problemem, Szanowny Czytelniku. Nigdy.

Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura