Gdybyś, drogi poszukiwaczu, bardziej się był przykladał do nauki, to wiedziałbyś, że przede wszystkim nie było nigdy Drugiej Drogi i zawsze była, jest i będzie tylko Jedna Droga, a Trzecia Droga okazała się tylko fantomem w reakcji na pojawienie się Drugiej Drogi i związanego z tym dylematu politycznego.
Trzecia Droga to jest taki sprytny myk do uwiarygodnienia Drugiej Drogi, podobny do innego myku, tego z "heteroseksualizmem". "Heteroseksualizm" wymyślono wyłącznie po to by stworzyć wrażenia symetrii i równoprawności dla homoseksualizmu.
Wpadłeś więc, drogi poszukiwaczy, w sidła kolejnego wcielenia Drugiej Drogi i się z tego tanio nie wykpisz. A Druga Droga to przecież Grupa Rekonstukcyjna Peerelu i tam z nią trafisz jak za Panią Matką i za Drogim i Wspanialym Przywódcą.
Bo Drogi i Wspaniały Przywódca może i jest Wielkim Prawodawcą i Wielkim Językoznawcą idącym śladami swojego Jeszcze Większego i Wspanialszego Przywódcy, ale nigdy jego ambicją nie było być Wielkim Pracodawcą i miejsca pracy zaczynają wiać stąd na potęgę.
Ambicją bowiem Wielkiego Przywódcy jest deliberacja nad dylematem co zrobić, żeby nic nie robić, a jednak zarobić. Dlatego Nicnierobienie jest własciwym celem deliberacji i poczynań Wielkiego Przywódcy i to samo zaleca on swoim poddanym - niech więc żyje Wielkie Bezrobocie. Niech tam zapieprzają te głupie pisiory, a wy delektujcie się zaletami Wielkiego Nieróbstwa i Bezrobocia.
Nie zdziw się, poszukiwaczu, gdy w ten sposób trafisz na manowce.