Na SG wisi obecnie tekst który przyznam że brakiem jakiegkolwiek zastanowienia się nad dzisiejszym "wystąpieniem" Jeżego Stuhra po prostu dziwi niesamowicie.
p. Stuhr raczył ex khatedra oświadczyć, że:
"Jakby mi zaproponował film kłamliwy historycznie to oczywiście, że nie. (…) ja zawsze miałem zasadę i utrzymuję tę zasadę, że nigdy nie wystąpię w widowisku kłamliwym historycznie i nihilistycznym, czy to będzie film, czy przedstawienie teatralne i tej zasady udało mi się pilnować przez całe życie, że nigdy, na przykład nihilistycznym, czyli takim, które propaguje idee anarchistyczne na przykład, albo nie daje nadziei, ja zawsze... (…) Ja zawsze szukam i to co sam robię, i gdzie występuję żeby dać iskierkę nadziei widzowi"
Po ublikacji tego co p. Stuht raczył wygłosić wielu zabrało się za krytykę ale mało kto zauważył że nigdzie nie ma informacji świadczącym o tym czy p. Stuhr ZNA scenariusz.
Szukalem przez kilka minut z pomocą google i nigdzie nie znalazłem śladu tego że Stuht zna scenariusz. Nie znalazłrm też śladów zadawania pytania o to.
W tym kontekście zachowanie Stuhra nie różni się niczym od zachwań jakie obserwowaliśy w przypadku Olbryskiego, Kutza, Wajdy i kilku innych.
Zastanawiać wypadałoby się raczej dlaczego dzije się tak że ludzie z górnej części rankinu polskiego filmu których o brak inteligencji nie można podejrzewać, a którzy swoje zdolności aktorskie i inscenizacyjne prezentowali wielokrotnie teraz gremialnie prezentują nan przedstawienia oderwane od rzeczywistości?
