"(..) Konrad L. zeznał natomiast: "Od Łukasza wiem, że celem działania Marka Falenty, sympatyzującego z ugrupowaniem PiS i prawicą, jest obalenie rządu RP. Łukasz informował mnie również, że Marek Falenta może chcieć wykorzystać ww. nagrania w kontaktach ze służbami specjalnymi. Nie wiem, czy chodziło o polskie, czy o obce służby".
( http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18090068,Falenta_byl__wujem___nagrania__ksiazkami___pieniadze.html)
Warto się skupić na drugim zdaniu, de facto wskazuje ono na zleceniodawcę Falenty! On mówi kelnerom ni mniej ni więcej: Jestem kryty moje małe mróweczki, więc dalej spokojnie możecie kręcić nasze studio nagrań. Ryzyko było tu kwestią kardynalną - nie podsłuchuje się bezkarnie ludzi z tego pułapu ...
Jakie służby?
Pisano z jakimi literkami spotykał Falenta ... Od tego momentu zaczyna się pole do popisu /nomen omen/ dla znawców "służbowych koterii" - kto chciał komu i za co przypier... Tu mógłby się wykazać np. prof. Zybertowicz ... Czy to takie trudne zwrócić głowę w stronę "oddtrąconego samca Alfa", który ma siły i środki do przeprowadzenia takiej akcji ... I nie pier... już o scenariuszach pisanych cyrylicą...