zoon politikon zoon politikon
143
BLOG

Sprzedaż stoczni - rzecz o nieudolności polskich rządów

zoon politikon zoon politikon Polityka Obserwuj notkę 26

 

W czwartek sprzedano stocznię gdyńską. Natomiast w piątek stocznie szczecińską. Wszyscy niezadowoleni z tego stanu rzeczy powinny przede wszystkim winić kolejne polskie rządy. To nieudolność zarówno rządów SLD, PIS jak i PO doprowadziła do tej sytuacji, w której Komisja Europejska straciła cierpliwość i potraktowała Polskę po prostu jak wszystkie inne państwa członkowskie: pomoc zwracać musiały również stocznie w Grecji, Hiszpanii czy w Niemczech.
 
Przypomnijmy, że Stocznia Gdynia od 2002 roku otrzymała pomoc o wartości 700 milionów euro i gwarancje produkcyjne o wartości 916 milionów euro. Stocznia Szczecińska otrzymała natomiast pomoc w wysokości 1 miliarda euro oraz gwarancje produkcyjne o wartości 697 milionów euro. Pomoc została jednak przejedzona: nie zrestrukturyzowano stoczni mimo nacisków Komisji, która zajęła się tą sprawą w 2005 roku. Różne plany przekazywano Komisji zwykle z opóźnieniem. W grudniu 2006 r. Polska zdecydowała się na prywatyzację stoczni. Wielokrotnie jednak projekt odkładano. Dopiero we wrześniu 2008 roku przedłożono ostateczny plan restrukturyzacji stoczni i przedstawiony umowy z potencjalnymi inwestorami. Plan nie gwarantował jednak długookresowej rentowności i zakładały nadal pomoc państwa.
 
Pod koniec 2008 roku Komisja Europejska po czterech latach postępowania straciła cierpliwość i zdecydowała, że pomoc państwa udzielona stoczni Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej łamie postanowienia Traktatu WE, tj. zakłóca funkcjonowanie swobodnej konkurencji na wspólnym rynku unijnym. Zdecydowano, że pomoc musi zostać zwrócona. W efekcie negocjacji Polska uzyskała zgodę Komisji nie na pełną prywatyzację, ale na na takie wykonanie tej decyzji, które umożliwi stworzenie w szybkim czasie rentownej działalności gospodarczej w Gdyni i Szczecinie. Pracownicy stoczni uzyskali natomiast prawo skorzystania z funduszy europejskich (np. z Funduszu Globalizacji). Dzięki tym środkom mają zostać zfinansowane różne działania osłonowe. Polski rząd zgodził się natomiast sprzedać stocznie w otwartych, przejrzystych, niedyskryminacyjnych i bezwarunkowych przetargach, a następnie zlikwidować spółki Stocznia Gdynia i Stocznia Szczecińska Nowa, zgłaszając równocześnie żądanie zwrotu bezprawnej pomocy. W efekcie firmy, które wygrały przetarg nie będą już odpowiadać za zwrot pomocy. Nawet jeżeli zdecydują nadal produkować statki, to nie będą musiały oddawać pieniędzy pomocy. Słowem, osiągnięto kompromis. A same stocznie sprzedano po cenie rynkowej: kupił ten, kto dał więcej.
 

Kolejne rządy nie mogły sobie poradzić ze stoczniami, niech teraz decyduje rynek. Lamentującym, że sprzedaje się majątek narodowy, jakoś wcześniej nie przeszkadzało, że rządy trwoniły pieniądze podatników ładując je bez ładu i składu w nierentowne przedsiębiorstwa. To polskie rządy w tym PiSu o taką a nie inną decyzję KE same się prosiły: swoją nieudolnością.

zoonpolitikon@poczta.onet.eu Cytaty dnia: "Do niedawna królował moralny relatywizm w kulturze, zaś alternatywne poglądy nie mogły zaistnieć w dyskursie publicznym, bowiem okrągłostołowy układ skazywał je w najlepszym razie na niszowość, jeśli nie na niebyt. Dlatego część młodzieży reagowała „rzymskim pozdrowieniem”, który to gest był buntem bezsilnych przeciw obłudzie „układu”. Gest ten działał w sposób emancypacyjny wśród tych, którzy go wykonywali – zrywając z okrągłostołową polityczną poprawnością." ProfesorMarek Jan Chodakiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka