Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski
269
BLOG

Czy otwarte drzwi Kościoła są zagrożeniem moralności?

Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

W Niedzielę Chrztu Pańskiego przypadającą w tym roku 12 stycznia papież tradycyjnie w Kaplicy Sykstyńskiej udzielił Sakramentu Chrztu Świętego ponad trzydziestce niemowląt.

Wśród przyjętych na łono Kościoła znalazło się dziecko samotnej kobiety, którą ojciec dziecka opuścił w czasie ciąży oraz dziecko małżeństwa niesakramentalnego. Po raz pierwszy Ojciec Święty ochrzcił dzieci, które pochodziły z innych związków jak tylko małżeństwa sakramentalne.

Zakon Jezuitów w Warszawie od wielu lat prowadzi duszpasterstwo małżeństw żyjących w związkach niesakramentalnych. Tak, więc Kościół nie zamyka się na takie osoby widząc ich problem. Z jednej strony osoby te żyją w grzechu z drugiej zaś chcą być blisko Kościoła mimo tego, co się w ich życiu zdarzyło.

Coraz rzadziej księża odmawiają ochrzczenia dzieci, które pochodzą ze związku niesakramentalnego. Jest to zjawisko bardzo dobre, o czym mówi także papież Franciszek zachęcając do ochrzczenia takich dzieci.

Rozumiem też pobudki Franciszka, który wśród trzydzieściorga dzieci ochrzcił także pochodzące ze związku niesakramentalnego. Papież pokazał, że Kościół jest otwarty dla wszystkich.

Nie zamyka on drogi do Kościoła dla ludzi, którzy z jakichś powodów samotnie wychowują dzieci, lub wychowują je w związku poza sakramentalnym. Takiego prawa nie może odmawiać tym ludziom nikt. Przecież, „kto z nas jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem".

Sądzę jednak, że papież, który jeden jedyny raz w roku udziela sakramentu chrztu niemowlętom powinien raczej kłaść nacisk na promowanie tradycyjnych związków w tym małżeństw sakramentalnych. Małżeństwo, jako jeden z 7 sakramentów podniesiony jest bardzo wysoko przez Kościół w nauczaniu i dogmatyce. Właśnie życie w związku niesakramentalnym zamyka drogę do sakramentu Eucharystii i pokuty z uwagi na brak postanowienia poprawy. Życie w takim związku jest grzechem i to grzechem śmiertelnym.

Trzeba mieć nadzieję, że papież wie, co robi. Warto wspomnieć też, że Ojciec Święty w sprawach wiary i moralności w swym nauczaniu ex catedra jest nieomylny, o czym upewnia wiernych jeden z dogmatów wiary. Tak, więc gesty papieża zwracające uwagę, że Kościół jest otwarty dla wszystkich w niczym nie zmienia sytuacji małżeństw, niesakramentalnych bo przecież serca tych ludzi zna tylko Bóg a my... No cóż powtórzę:, „Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem".

A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo