Nie będzie szczytu UE ws. Białorusi.
Nie będzie szczytu UE ws. Białorusi.

Nie będzie szczytu UE ws. Białorusi. "Polskie władze zirytowały urzędników w Brukseli"

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 119

Nie będzie ani nadzwyczajnego szczytu UE, ani nadzwyczajnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych w sprawie Białorusi – informuje serwis RMF FM. Jak donosi portal wszystko przez polskie władze, które  "zirytowały urzędników w Brukseli próbą kreowania się na lidera obrońców praworządności".

O działanie w sprawie sytuacji na Białorusi zaapelował Mateusz Morawiecki. Premier w liście do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen zasugerował zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie wydarzeń u naszego wschodniego sąsiada.

Portal podkreśla, że telefony polskich dyplomatów ws. propozycji premiera Morawieckiego wzbudzały "ironiczne komentarze”. - Nie spodobało się to, że polskie władze, które same nie przestrzegają zasad praworządności chcą nadawać ton wśród obrońców demokracji na Białorusi – relacjonuje brukselska korespondentka radia.

Jeden z rozmówców zaznaczył, że oburzenie miało być tak wielkie, że gdy polski premier telefonował do Brukseli, to niektórzy urzędnicy wręcz "gotowali się ze wzburzenia”.

Aktywnego działania polskiego rządu w sprawie wydarzeń na Białorusi na arenie europejskiej domagał się były premier, były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. „Wsparcie Białorusinów to zarówno moralny obowiązek jak i polska racja stanu. Na co czekacie?!” – pisał oburzony szef Europejskiej Partii Ludowej; jednak nie sprawdził, że rząd już takie działania podjął.

Gdy okazało się, że faktycznie taka inicjatywa została już zaproponowana liderom UE, były premier przeprosił, zaznaczając również, że „liczy na skuteczność akcji premiera”.


Poparcia inicjatywie Morawieckiego udzielił też prezydent Litwy, Gitanas Nauseda, który w opublikowanym przez urząd prezydenta liście podkreśla, że „wsparcie społeczności międzynarodowej jest niezbędne dla Białorusi, która poszukuje zmian w swoim kraju” oraz że „aspiracje obywateli Białorusi zasługują na należytą uwagę ze strony Unii Europejskiej i zachodnich stolic”.

Taką potrzebę sygnalizował również szef MSZ Niemiec Heiko Maas, który mówił o konieczności decyzji co do sankcji wobec Białorusi po niedzielnych wyborach i przemocy władz, która po nich nastąpiła.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka