NFZ surowo ukarał lekarzy i szpitale. Kary idą w miliony złotych. Fot. Pixabay
NFZ surowo ukarał lekarzy i szpitale. Kary idą w miliony złotych. Fot. Pixabay

NFZ surowo ukarał lekarzy i szpitale. Kary idą w miliony złotych

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Milion złotych kary otrzymała lekarka za nieprawidłowo zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia wypisane refundowane leki. Jeszcze wyższe kary otrzymały szpitale za leczenie niezgodne z podpisaną umową.

Kontrole NFZ w III kwartale 2023 roku

NFZ podsumował wyniki kontroli, jakie przeprowadził w III kwartale kończącego się roku. W sumie tzw. Terenowe Wydziały Kontroli Departamentu Kontroli NFZ (TWK NFZ) przeprowadziły 616 kontroli sprawdzając realizację umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, prawidłowość zapisywania produktów refundowanych, realizacji wydawanie refundowanego leku oraz wyrobu medycznego na receptę w aptekach i punktach aptecznych.

NFZ jest uprawniony do prowadzenia kontroli i to bez wcześniejszego uprzedzenia w przypadkach, gdy jest to uzasadnione bezpośrednim zagrożeniem życia lub zdrowia, niezbędne dla przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa lub zabezpieczenia dowodów jego oraz do w celu przeciwdziałania ograniczeniom dostępności świadczeń opieki zdrowotnej. W rezultacie Fundusz zakwestionował rozliczenia na kwotę 17 762 mln zł uznając, że zostały przekazane placówkom medycznym na podstawie błędnie dokonanych rozliczeń i nałożył kary na kwotę 14 478 mln zł.


Kary umowne nałożone na przychodnie i lekarzy

Tylko w III kwartale nałożono na przychodnie i lekarzy kar umownych na łączną kwotę 758 tys. 503 zł. Najwięcej, bo ponad 339 tys. złotych musi zapłacić lekarz z Rzeszowa. Weryfikacji poddano prawidłowość wystawiania recept refundowanych na produkty lecznicze zawierające w swoim składzie Oxycodoni hydrochloridum, czyli opioidowy (narkotyczny) lek przeciwbólowy. Zdaniem NFZ lekarz zapisał opioidowy lek przeciwbólowy OxyContin w ilościach wielokrotnie przekraczających stosowane dawki terapeutyczne.

Kontrolerzy sprawdzili 322 recepty na 1165,5 opakowań leku zawierającego Oxycodon, które lekarz wystawił 17 pacjentom w ciągu 4 lat. Łączna wartość refundacji wyniosła 306 tys. 334,87 zł. Inspektorzy uznali braku zasadności wystawiania recept z naniesionym ryczałtowym poziomem odpłatności braku udokumentowania istotnych danych dotyczących oceny stanu klinicznego pacjentów kwalifikujących się do wdrożenia leczenia silnymi analgetykami opioidowymi. Na lekarza nałożona została sankcja w wysokości 339 tys. 527,44 zł.

Lekarze chcą uporządkowania systemu wystawiania recept

Lekarze nie kwestionują zasadności kontroli, ale jednocześnie od dawna proszą o uporządkowanie systemu wystawiania recept na leki refundowane.

– Sposób wypisywania, a potem rozliczania recept jest na tyle skomplikowany, że gubimy się w tym i farmaceuci. Sprawę utrudnia również to, że przepisy często się zmieniają. Nie tak dawno wprowadzono recepty roczne, potem je skrócono, w międzyczasie pojawiła się lista leków bezpłatnych dla najmłodszych i najstarszych pacjentów. Coraz częściej lekarz zamiast na leczeniu musi skupiać się na interpretacji przepisów. To nikomu nie służy, a już na pewno nie pomaga choremu – przekonuje Salon24 dr Janusz Marek, lekarz medycyny wewnętrznej z długoletnim stażem.  

– Zależy na tym by pacjent wrócił do zdrowia, chcemy stosować nowoczesne leki. Czasami w gąszczu paragrafów, reguł, zasad i skomplikowanych zapisów mogą zdarzyć się pomyłki, zwłaszcza jeśli w razie wątpliwości staramy się interpretować przepisy na korzyść chorego. Jeśli jednak się pomylimy to czekają nas absurdalnie wysokie i niewspółmierne do czegokolwiek kary. Kilka miesięcy temu, jedna z naszych koleżanek otrzymała ponad milion złotych „domiaru”. Jaki to ma sens? – dodaje dr Janusz Marek.


Sprawdzono również realną dostępność wizyt 

Sprawdzono również realną dostępność wizyt w poradniach Podstawowej Opieki Zdrowotnej i poradniach specjalistycznych. Weryfikacja polegała na wykonaniu połączenia z przychodnią. Założeniem była próba dodzwonienia się do podmiotu w ciągu jednego dnia. Uzyskanie połączenia w trakcie jednej z pięciu pierwszych prób uznawano za potwierdzenie prawidłowej dostępności do poradni, natomiast połączenie w trakcie kolejnych pięciu prób oznaczało ograniczenie dostępności. Jeżeli nie udało się połączyć telefonicznie w trakcie 10 prób rozłożonych w czasie stwierdzano brak dostępności. Kontrolerzy NFZ wykonali 13 280 telefonów do POZ. Wyniki są optymistyczne, bo brak dostępności do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej potwierdzono w 1,21 proc. lokalizacji.

Przeprowadzono również 133 kontrole realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, najwięcej dotyczyło leczenia szpitalnego. W sumie na szpitale i poradnie nałożono 27 mln 480 tys. 947 zł kar.  Najwyższe kary muszą zapłacić szpitale w Krakowie ( 2,4 mln zł) oraz w Opolu (1,8 mln zł). Oba za zawyżanie danych o czasie pracy pielęgniarek.

Tomasz Wypych

Źródło zdjęcia: NFZ surowo ukarał lekarzy i szpitale. Kary idą w miliony złotych. Fot. Pixabay

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo