Jens Stoltenberg, fot. nato.int
Jens Stoltenberg, fot. nato.int

Prezydent USA i szef NATO reagują na słowa Trumpa. "Podważa całe bezpieczeństwo sojuszu"

Redakcja Redakcja NATO Obserwuj temat Obserwuj notkę 20
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że Donald Trump "daje jasno do zrozumienia, że porzuci naszych sojuszników z NATO". Z kolei szef NATO Jens Stoltenberg twierdzi, że komentarze Trumpa na temat porzucenia sojuszu zagrażają wojskom amerykańskim i europejskim.

Stoltenberg: Słowa Trumpa niebezpieczne

Podczas sobotniego wiecu w Karolinie Południowej Donald Trump, prawdopodobny rywal Joe Bidena w listopadowych wyborach prezydenckich, zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swych zobowiązań finansowych wobec Sojuszu.

Trump powiedział, że będzie zachęcał Rosję do zrobienia "wszystkiego, co do diabła zechce" z każdym krajem członkowskim NATO, który nie spełnia wytycznych dotyczących wydatków i nie zaoferuje takiemu krajowi amerykańskiej ochrony.

- Przyznanie się Trumpa, że zamierza dać Putinowi zielone światło dla dalszej wojny i przemocy, kontynuowania brutalnej napaści na wolną Ukrainę i rozszerzenia swojej agresji na naród Polski i krajów bałtyckich, jest przerażające i niebezpieczne – powiedział Biden w oświadczeniu podczas swojej kampanii.


W następstwie inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę amerykański przywódca wielokrotnie powtarzał, że NATO jest bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek wcześniej. Jeszcze przed wojną starał się wzmocnić i naprawić amerykańskie sojusze po latach ery Trumpa pod hasłem "America First" - zauważa CNN.

- Jakakolwiek sugestia, że sojusznicy NATO nie będą się wzajemnie bronić, podważa całe bezpieczeństwo sojuszu i naraża żołnierzy amerykańskich i europejskich na ryzyko, stwierdził z kolei w oświadczeniu szef NATO Jens Stoltenberg.

- Oczekuję, że niezależnie od tego, kto wygra wybory prezydenckie, Stany Zjednoczone pozostaną silnym i zaangażowanym sojusznikiem NATO – powiedział, podkreślając jednocześnie, że każdy atak na kraj NATO "spotka się ze zjednoczoną i zdecydowaną odpowiedzią".

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel również odpiera te komentarze i powiedział, że ponownie podkreślają one potrzebę utrzymania silnego sojuszu. "Lekkomyślne oświadczenia o bezpieczeństwie NATO i solidarności art. 5 służą wyłącznie interesom Putina. Nie przynoszą światu więcej bezpieczeństwa ani pokoju" – napisał Michel w poście na X, odnosząc się do klauzuli o obronie zbiorowej.

Obecna sytuacja w NATO jest inna niż za prezydentury Trumpa

CNN zwraca uwagę, że ta bezpośrednia wskazówka Trumpa, że nie zamierza bronić sojuszników NATO przed rosyjskim atakiem, jeśli zostanie wybrany – pojawiają się w czasie zupełnie innych okoliczności niż w czasie jego urzędowania.

NATO jest obecnie mocno zaangażowane we wspieranie obrony Ukrainy po inwazji Rosji na pełną skalę w 2022 r., która wywołała masowy kryzys humanitarny, pogrążyła Europę w największym konflikcie od czasów II wojny światowej i doprowadziła do oskarżenia rosyjskiego przywódcy Władimira Putina o zbrodnie wojenne przez Międzynarodowy Trybunał Karny.

Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wsparli Ukrainę kluczową bronią, szkoleniami i wsparciem gospodarczym, choć nie wysłali wojsk na Ukrainę, która nie jest członkiem NATO. Konflikt wzbudził obawy, że Putin może mieć dalsze ambicje ekspansjonistyczne, czemu rosyjski przywódca zaprzecza, lub że kraj NATO może zostać bezpośrednio uwikłany.

Inwazja Rosji na sąsiada skłoniła Szwecję i Finlandię do ubiegania się o członkostwo w NATO i zapewnianą przez nie ochronę zbiorową. Finlandia przystąpiła do NATO w kwietniu 2023 r., podwajając granicę sojuszu z Rosją. Szwecja borykała się z licznymi opóźnieniami na drodze do przystąpienia, zwłaszcza ze strony Turcji, ale od tego czasu poczyniła postępy na drodze do przystąpienia.


W 2022 r. siedem państw NATO osiągnęło cel 2 proc. PKB na obronność

Blok NATO podjął również działania na rzecz pogłębienia współpracy z państwami Indo-Pacyfiku w związku z obawami o coraz bardziej asertywne Chiny. Niezależnie od tego Waszyngton wzmocnił koordynację z Japonią i Koreą, które również uważnie monitorują nasilającą się agresję ze strony Korei Północnej.

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego, utworzona po raz pierwszy w celu zapewnienia zbiorowego bezpieczeństwa narodów Europy i Ameryki Północnej przed Związkiem Radzieckim, obecnie obejmuje 31 krajów w całym regionie. W artykule 5 traktatu zapisana jest obietnica kolektywnej obrony – że atak na jeden kraj członkowski jest atakiem na wszystkie narody w sojuszu.

NATO postawiło sobie za cel, aby każde państwo członkowskie przeznaczało co najmniej 2% produktu krajowego brutto na obronę, ale większość państw nie osiąga tego celu. Liczba ta jest wskazówką, a nie wiążącą umową. Państwa członkowskie nie zaniedbują płacenia swojej części wspólnego budżetu NATO na prowadzenie tej organizacji. 

Według NATO w 2022 r. siedem państw osiągnęło cel 2 proc., w porównaniu z trzema w 2014 r., a europejscy sojusznicy i Kanada zwiększali wydatki przez osiem kolejnych lat.

Komentarze Trumpa pojawiają się również w momencie, gdy amerykańscy prawodawcy decydują o kierunku wsparcia USA dla Ukrainy, co również wywołuje wiele kontrowersji w USA.

ja

Na zdjęciu Jens Stoltenberg, fot. nato.int

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka