Posłanka Klaudia Jachira napisała patetyczny post o śmierci lidera rosyjskiej opozycji, Aleksieja Nawalnego. Do tekstu dodała zdjęcie siebie w pozycji prezentującej zadumę. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki i sugerują, że działaczka Zielonych / Koalicji Obywatelskiej lansuje się na śmierci.
Śmierć Nawalnego. Opozycjonista zmarł w więzieniu
Departament więziennictwa Rosji powiadomił w piątek, że Aleksiej Nawalny, lider opozycji antykremlowskiej, uważany za najważniejszego oponenta prezydenta Rosji, Władimira Putina, zmarł w łagrze.
Media niezależne przekazują tę informację, powołując się na Zarząd Departamentu Więziennictwa w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Na jego terenie znajduje się kolonia karna, w której w ostatnim czasie przebywał Nawalny.
„16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe” – powiadomiono w komunikacie, dodając, że pomimo reanimacji, Nawalny zmarł.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Klaudia Jachira reaguje na śmierć polityka
Śmierć Aleksieja Nawalnego wstrząsnęła demokratycznym zachodem. Kondolencje rodzinie zmarłego złożyli najważniejsi światowi politycy, którzy jednocześnie stwierdzili, że za jego śmierć odpowiada prezydent Rosji Władimir Putin.
Swoje trzy grosze wtrąciła też posłanka Klaudia Jachira, która wspomniała Nawalnego w dość osobliwym wpisie.
"Pomyliłam się. Pamiętam jak Nawalny podjął decyzję o powrocie do ojczyzny, byłam z niego wtedy taka dumna. Podziwiałam, że jest prawdziwym bohaterem, patriotą, który chce ratować swój kraj przed putinem. Że inaczej się nie da, jak tylko od środka. Że nie da się naprawdę walczyć o Wolność będąc na obczyźnie. Myślałam, że trochę posiedzi, że dzięki temu naród rosyjski się zbudzi, obali reżim i staną się demokracją. To było jeszcze przed agresją na Ukrainę".
Jachira dodała:
"Kolejny raz przekonuję się, że te nasze romantyczne ideały rodem z Mickiewicza, Słowackiego czy Norwida o siedzeniu w kajdanach i ratowaniu ojczyzny, nijak się mają do prawdziwego, podłego świata. Mógł sobie siedzieć bezpiecznie z całą rodziną w Niemczech czy Szwajcarii i wracać do zdrowia po zamachu na jego życie. Jego dzieci mogły mieć ojca, znać go, mieć z nim wspomnienia na całe życie" - napisała posłanka na platformie X.
Warto pamiętać, że ani twórczość Adama Mickiewicza, ani Juliusza Słowackiego, ani Cypriana Norwida nie ma nic wspólnego z karykaturalną wersją przedstawioną przez posłankę Koalicji Obywatelskiej. Każdy z tych wieszczów namawiał raczej do aktywnej walki o Polskę, na różnych polach - zarówno walki zbrojnej, jak i kulturowej oraz społecznej. Ich krytyka rosyjskiej imperializmu stanowi wartościowy element polskiej i europejskiej tożsamości kulturowej.
Jachira zakończyła:
"Peszek po prostu ma rację. Lepszy żywy obywatel niż martwy bohater". Chodzi o Marię Peszek i jej głośny utwór: "Po kanałach z karabinem / Nie biegałabym / Nie oddałabym ci Polsko / Ani jednej kropli krwi / Sorry Polsko / Sorry Polsko / Sorry Polsko / Wybacz mi".
Internauci zniesmaczeni wpisem Jachiry
Wpis posłanki odbił się szerokim echem w Internecie. Pod postem pojawiło się ponad tysiąc komentarzy. W większości negatywnych.
Część komentujących wspomina niewygodne fakty z przeszłości Nawalnego i uważa, że nie należy z niego robić bohatera. Jednocześnie wskazują oni hipokryzję posłanki ws. nacjonalizmu.
"Brał udział w marszach nacjonalistów, popierał „rosyjskich zuchów” walczących z Gruzją i w 2014 r. mówił „Krym nasz”. A więc nacjonalista. O polskich nacjonalistach się pani tak pochlebnie nie wypowiada. Jaka jest zatem różnica między polskim a rosyjskim nacjonalizmem?" - napisała internautka o nicku Crypto Jo.
Dodatkowo pojawiły się zarzuty o lans na śmierci człowieka.
"Ja piernicze... jak się można lansować "foteczkom" na czyjejś śmierci??! Co za dno!" - stwierdziła Nata Acosta pod wpisem Jachiry.
MB/KW
Fot. Klaudia Jachira. Źródło: Facebook.com
Czytaj dalej:
