Wawrzyk odmawia składania zeznań. Wcześniej wpadka Szczerby

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 156
Piotr Wawrzyk został wezwany przez komisję śledczą ds. afery wizowej. Po tym, jak Michał Szczerba zaczął pytać o to, jak poznał Edgara K., były wiceminister spraw zagranicznych odmówił składania zeznań w całości. Wcześniej szef komisji śledczej zaliczył wpadkę - ogłosił reasumpcję głosowania, ponieważ nacisnął guzik w swojej sprawie.

Wawrzyk odmówił 

- Wyrażamy ubolewanie, że nie chce pan podzielić się swoją wiedzą z komisją śledczą - powiedział Michał Szczerba. Poseł KO stwierdził, że komisja otrzymała oficjalne dane z prokuratury, którymi może się posiłkować. Wynika z nich, że Edgar K. otrzymał łapówki w wysokości ponad pół mln złotych za ułatwienia proceduralne w uzyskaniu ok. 600 wiz. Od tego tematu rozpoczął przesłuchanie Szczerba, a potem zadał pytanie o znajomość z Edgarem K., współpracownikiem Wawrzyka w MSZ, który usłyszał zarzuty. W międzyczasie szef komisji dopytywał, czy świadek zna dokładnie treść postawionych mu zarzutów w aferze. 

Obrońca byłego polityka PiS przypomniał, że poseł Szczerba wielokrotnie wypowiadał się na temat Wawrzyka i nie powinien brać udziału w obradach. Przypomniał słowa parlamentarzysty o tym, że PiS "chroni przestępcę". 


Głosowanie z wpadką 

W następstwie mecenas Wawrzyka złożył wniosek o wyłączenie Szczerby z posiedzenia. Przewodniczący zarządził głosowanie, po czym oddał głos. 

- Musimy powtórzyć głosowanie, ponieważ przez przypadek nacisnąłem guzik - tłumaczył Szczerba. Koalicja rządząca ma większość w komisji, dlatego wniosek obrońcy Wawrzyka przepadł. Przesłuchanie trwało jednak tylko kilkanaście minut, ponieważ były wiceszef MSZ odmówił złożenia zeznań. 

- Takie są przepisy prawa. Taka postawa mojego klienta jest potwierdzeniem tego, że uważa się za niewinnego - mówił pełnomocnik Wawrzyka, Michał Grodzki. 

W styczniu tego roku Wawrzyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy lubelskiej delegatury CBA w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Prokuratura Krajowa informowała wtedy, że zarzuty w śledztwie usłyszało dziewięć osób.  


Fot. Piotr Wawrzyk (z prawej) i jego mecenas/PAP

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo