Niemieckie władze zaliczyły poważną wpadkę. Nie tylko wizerunkową. Fot. PAP/FRIEDEMANN VOGEL
Niemieckie władze zaliczyły poważną wpadkę. Nie tylko wizerunkową. Fot. PAP/FRIEDEMANN VOGEL

Miedwiediew grzmi: Niemcy przygotowują się do wojny z Rosją

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 75
Były prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew oskarżył Niemcy o "przygotowywanie się do wojny z Rosją". Ma to związek z nagraną i opublikowaną przez Rosjan rozmową telefoniczną Bundeswehry, dotyczącą możliwości dostawy rakiet Taurus na Ukrainę. "Zastosowano niewystarczająco bezpieczny środek komunikacji jak na wagę omawianych treści" - przyznało ministerstwo obrony Niemiec w komunikacie.

Miedwiediew oskarża Niemcy 

Rosjanie przechwycili rozmową telefoniczną Bundeswehry, dotyczącą możliwości dostawy rakiet Taurus na Ukrainę. Wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa odnosząc się do tego stwierdził, że "oburzenie opinii publicznej” wywołane rozmową oficerów Luftwaffe zostanie przez Berlin wyjaśnione jako "gierki wojskowych”. Zdaniem Miedwiediewa taką narrację będzie promował kanclerz Olaf Scholz, nazwany we wpisie "wątrobianką”.

Miedwiediew zasugerował także, że oficerowie Bundeswehry są w stanie "podejmować decyzje za cywilnych przywódców o rozpoczynaniu wojen lub zachęcaniu do nich”. Podał nawet przykład, w którym wojskowi przychodzą do kanclerza Scholza i mówią: – Panie kanclerzu, pocisk został zestrzelony na Ukrainie. Sądząc po jego typie i trajektorii, zmierzał w kierunku Berlina. Co powiedziałby Scholz? To jasne jak słońce. (…) Niemcy przygotowują się do wojny z Rosją – napisał były prezydent, nie wyjaśniając, jak doszedł do tego wniosku.

„Nic nie wiadomo o innych przypadkach podsłuchów”

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że „nic nie wiadomo o innych przypadkach podsłuchów” – poinformował w niedzielę portal dziennika „Bild”.

Ponad półgodzinną rozmowę niemieckich wojskowych, podczas której omawiano potencjalne możliwości wykorzystania przez Ukrainę rakiet manewrujących Taurus w obronie przed Rosją, opublikowała w piątek rosyjska publiczna telewizja RT i jej kanały propagandowe.

W rozmowie, przeprowadzonej 19 lutego, inspektor sił powietrznych Ingo Gerhartz wraz z „trzema wysokimi rangą wojskowymi” omawiał możliwe cele Taurusów (m.in. rosyjskie składy amunicji, Krym), sposoby wsparcia Ukrainy przez Bundeswehrę w przypadku rozmieszczenia rakiet, a także możliwości kontroli kursu rakiet.

Kanclerz Olaf Scholz podkreślił w sobotę, że podsłuchanie rozmowy przez Rosję jest „bardzo poważną sprawą” i zapowiedział dokładne, szybkie zbadanie sprawy. Jak podkreślił „Bild”, szpiegostwo Rosji „wywołało także znaczny niepokój wśród partnerów Niemiec z NATO, którzy obawiają się o bezpieczeństwo informacji wojskowych”.

Rosjanie podsłuchują niemieckie dowództwo. Sprawę bada wojskowy kontrwywiad

Sprawę bada wojskowy kontrwywiad (MAD), sprawdzając m.in. czy i w jaki sposób doszło do złamania procedur bezpieczeństwa. Z informacji „Bilda” wynika, że podczas połączenia nie włączono linii chronionej – telekonferencja odbyła się przy użyciu telefonów komórkowych żołnierzy poprzez amerykański program konferencyjny WebEx (należący do Cisco Systems) za pośrednictwem telefonu stacjonarnego z biura Bundeswehry.

„Obecnie sprawdza się, czy użycie WebEx jest dopuszczone do wymiany informacji o najniższym stopniu tajności (informacje niejawne, wyłącznie do użytku służbowego) oraz w jaki sposób zaklasyfikowano szczegóły, omawiane w trakcie rozmowy” - ustalił „Bild”.


"Zastosowano niewystarczająco bezpieczny środek komunikacji"

„Są przesłanki, że zastosowano niewystarczająco bezpieczny środek komunikacji, biorąc pod uwagę omawiane treści. Jest to między innymi przedmiotem dalszych badań” – przyznała w komentarzu dla „Bilda” rzeczniczka ministerstwa obrony. Jak wyjaśniła, na podstawie dotychczas przeprowadzonych dochodzeń stwierdzono także, że „nie są znane żadne inne przypadki podsłuchów”.

W środowisku ekspertów i polityków, zajmujących się sprawami bezpieczeństwa, są jednak obawy, że Rosjanie mogli podsłuchiwać o wiele bardziej poufne rozmowy pomiędzy oficerami, politykami i członkami rządu. „Byłby to niezwykły łut szczęścia, gdyby tylko w jedynym akcie szpiegostwa przechwycono bardzo wrażliwą rozmowę na temat rakiety manewrującej Taurus” – podkreślił „Bild”.

„Mam nadzieję, że ten incydent sprawi, że wszyscy w rządzie, Bundeswehrze i parlamencie będą bardziej ostrożni. Należy natychmiast usunąć wszystkie luki w zabezpieczeniach. Kontrwywiad wojskowy musi zintensyfikować swoje działania” – skomentował ekspert SPD ds. obrony Andreas Schwarz.

„Należy jak najszybciej wyjaśnić, czy ten skandal z podsłuchem jest wydarzeniem jednorazowym, czy problemem strukturalnym” – dodał ekspert ds. bezpieczeństwa Konstantin von Notz.


"Rosyjskie drony prawdopodobnie latają ponad koszarami Bundeswehry bez przeszkód"

„Rosyjskie drony prawdopodobnie latają ponad koszarami Bundeswehry bez przeszkód. Najwyżsi generałowie Bundeswehry korzystają z niezabezpieczonych kanałów komunikacji. Minister Pistorius od rana do wieczora opowiada o tym, jak musimy przygotować się do wojny. Ale między jego słowami a rzeczywistością istnieje przepaść. Wydaje się, że powaga sytuacji jeszcze do nas nie dotarła” – skrytykował ekspert CDU ds. obrony Ingo Gaedechens.

Wyniki dochodzenia, dotyczącego podsłuchu, mają być znane za kilka dni – dopiero wtedy zapadnie decyzja o dalszych działaniach. „Ponieważ jest to incydent, mający wpływ na bezpieczeństwo narodowe, decyzje będzie podejmował kanclerz. Wraz z ministrem obrony Borisem Pistoriusem zajmie się kolejnymi krokami” – podkreślił „Bild”.

KW

Źródło zdjęcia: Niemieckie władze zaliczyły poważną wpadkę. Nie tylko wizerunkową. Fot. PAP/FRIEDEMANN VOGEL


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka