Piece gazowe znikną. Najpierw jednak zostaną objęte specjalnym podatkiem

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 171
Komisja Europejska opublikowała najnowszą wersję polskiego Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) do 2030 r. Wynika z niego m.in., że najpóźniej do 2040 roku będzie zakaz używania pieców gazowych również już zainstalowanych w domach. Wcześniej jednak, bo już w 2027 r., zostanie na nie nałożony nowy podatek. Po to, by odstraszyć od stosowania ogrzewania gazowego.

Polska dostosowuje się do unijnych standardów 

Jak wynika z dokumentu opublikowanego przez Komisję Europejską, jest to wersja propozycji polskiego "Krajowego planu na rzecz energii i klimatu" z 29 lutego 2024 r. Poprzednia wersja dokumentów pochodziła z 2019 r. W stosunku do niej nowa zakłada wzrost ambicji w polityce energetyczno-klimatycznej, przy czym ministerstwo klimatu zastrzega, że nie uwzględnia w niej najnowszego unijnego celu redukcji emisji o 55 proc. z pakietu Fit for 55. Ostateczna wersja planu energetycznego ma trafić do KE do końca czerwca 2024 r.

Jak zaznacza resort klimatu i środowiska we wstępie ostatniej wersji, docelowo strategia oparta będzie o dwa scenariusze transformacji: bazowy WEM i przewidujący dodatkowe nowe regulacje WAM, nad którym resort pracuje. Docelowy dokument zawierający scenariusze: WEM i WAM, zostanie przedstawiony do pełnych konsultacji publicznych oraz uzgodnień sektorowych, i następnie sfinalizowany w połowie 2024 r. - zastrzega ministerstwo.

Opublikowany przez KE polski dokument zakłada do 2030 r. redukcję emisji gazów cieplarnianych o 38 proc. w stosunku do 2005 r. i o 35 proc. w stosunku do 1990 r. W wersji z 2019 r. było to 30 proc. w stosunku do roku 1990.

Unijna dyrektywa REDIII przewiduje dla całej UE cel udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto na poziomie 42,5 proc. w 2030 r. W opublikowanym przez KE dokumencie Polska deklaruje osiągniecie do 29,8 proc. W wersji z 2019 r. wskaźnik ten był na poziomie 21-23 proc., w zależności od unijnego wsparcia. Jak wskazuje MKiŚ rewizja tego celu o 7–9 pkt proc. w górę „jest możliwa dzięki rozwojowi OZE w ostatnich latach w sektorze elektroenergetycznym”.


Ponad 50 proc. udział OZE

Dla produkcji energii elektrycznej założono, że „udział OZE w 2030 r. może osiągnąć´ 50,1 proc.” W wersji z 2019 r. było to 32 proc. MKIŚ zakłada się, że do większego przyrostu produkcji energii elektrycznej z OZE w największym stopniu przyczyniać się będą elektrownie wiatrowe na lądzie o mocy zainstalowanej ok. 15,8 GW (obecnie to ok. 10 GW), oraz ponad 29 GW mocy w fotowoltaice (obecnie to ponad 16,5 GW). Dodatkowo powstać ma ok. 5,9 GW mocy wiatrowych na morzu, które pojawią się ok. 2026 r., co jest zbieżne z planami inwestorów. W dalszej kolejności zwiększenie przyrostu nastąpi dzięki elektrowniom na biomasę oraz na biogaz i biometan oraz hydroelektrowniom - stwierdza najnowsza wersja krajowego planu.

Dla sektora ciepłownictwa i chłodnictwa dokument przewiduje 32,1 proc. udziału OZE wobec 28,4 proc. w wersji z 2019 r.

Udział OZE w transporcie rośnie z 14 do 17,7 proc. Przy czym, jak ocenia ministerstwo klimatu w dokumencie, realizacja celu OZE w transporcie określonego na poziomie 29 proc. w 2030 r. oceniana jest jako niemożliwa do osiągnięcia w Polsce, a biorąc pod uwagę aktualne statystyki, wydaje się to niezwykle trudne również w większości państw UE.

Znikną piece gazowe 

W obszarze ogrzewnictwa zakłada się, że celem jest to, aby do ok. 2040 r. wszystkie potrzeby cieplne w gospodarce byłby pokrywane przez ciepło systemowe oraz nisko- i zeroemisyjne źródła indywidualne. Zmiany będą jednak wdrażane już dużo wcześniej, ponieważ takie terminy zakład pakiet Fit for 55. 

Od 2028 roku wszystkie nowe budynki instytucji publicznych mają być zeroemisyjne. Od 2030 roku zeroemisyjność ma dotyczyć wszystkich nowych budynków. Do 2050 roku pozostałe budynki, włącznie z domami jednorodzinnymi, mają osiągnąć zerową emisję dwutlenku węgla.

Z kolei w 2027 roku gaz, olej opałowy i węgiel zostaną częściowo objęte podatkiem od emisji CO2. Jak szacują eksperci, oznaczać to będzie wzrost ceny gazu aż o 25 proc.

Zmiany dotkną również właścicieli pieców węglowych. Do 2050 roku mają zniknąć z polskich domów wszystkie piece na paliwa kopalne, w tym również wspomniane piece węglowe.

Zmniejszenie wydobycia węgla kamiennego 

Wracając do dokumentu opublikowanego prze KE, warto zaznaczyć, że w najnowszej wersji krajowego planu zasygnalizowano, iż krajowe wydobycie węgla kamiennego energetycznego nie przekroczy 30 mln ton w 2030 r., a na poziom wykorzystania będzie wpływać dostępność krajowego surowca. Według ostatnich danych, wydobycie takiego węgla w 2023 r. było na poziomie 49 mln ton.

KPEiK powstał na mocy regulacji z 2018 r., które zobowiązują państwa członkowskie UE do opracowywania krajowych planów w dziedzinie energii i klimatu. Dokumenty te mają pozwalać na analizę czy, w oparciu o wkłady z państw członkowskich, UE wywiąże się ze swoich celów klimatyczno-energetycznych.

MP

Fot. Piec gazowy

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka