Tusk wbija szpilę Trzeciej Drodze. Wspomniał o wyborach

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 63
Premier Donald Tusk miał być wyraźnie zaskoczony postawą Szymona Hołowni, który nie zdecydował się na szybkie procedowanie ustawy liberalizującej prawo aborcyjne. Szef rządu stwierdził, że część wyborców KO taktycznie głosowało na Trzecią Drogę, co pozwoliło odsunąć PiS od władzy.

Donald Tusk napomina Trzecią Drogę

Poparcie dla KO byłoby wyższe w wyborach parlamentarnych, gdyby nie Trzecia Droga? Tak między wierszami napisał Donald Tusk. Premier odniósł się do mocnego pęknięcia w koalicji rządzącej już cztery miesiące po zaprzysiężeniu gabinetu. 

- Taktyczne głosowanie części zwolenników Koalicji Obywatelskiej na Trzecią Drogę pozwoliło nam odsunąć PiS od władzy. W tych wyborach jedynym kryterium będą nasze własne przekonania - napisał. 

To efekt sporu o aborcję. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który niegdyś nie ukrywał, że jest przeciwnikiem terminacji ciąży, proponuje referendum, nim dojdzie do złagodzenia prawa. KO i Lewica naciskają z kolei na jak najszybsze procedowanie ustawy, zezwalającej na aborcję do 12 tygodnia bez ograniczeń. Politycy tych formacji na czele z Donaldem Tuskiem przekonują, że o prawach kobiet nie decyduje się w referendum. 


Hołownia: Prezydent nie może zawetować wyniku referendum

Przy okazji gorącej dyskusji, Szymon Hołownia zaliczył wpadkę. - Deklaracja Prezydenta w sprawie pigułki dzień po pozbawia złudzeń - zawetuje każdą liberalizację praw, która wyjdzie z tego Sejmu. Kto chce zmiany prawa aborcyjnego w tym roku, ten popiera referendum. Jego wyniku Prezydent nie może wetować. Takie mamy prawo - przekazał marszałek. 


Referendum według polskiego prawa, jeśli jest wiążące, to wymusza na parlamencie przygotowanie ustawy. A jej przyjęcie nie obliguje do złożenia podpisu przez głowę państwa - w tym sensie Andrzej Duda może zawetować prawo, które zostanie przygotowane na podstawie wyniku referendum. 

- Zamiast korzystać z mądrości Prezydenta, wystarczy wsłuchać się w głosy kobiet. One mówią jasno - chcemy wreszcie móc samodzielnie decydować o swoim ciele i życiu. Zamiast szukania wymówek, pokażmy Polkom kto stoi po stronie ich praw - upomniał Hołownię jeden z liderów Lewicy, Robert Biedroń. 


Fot. Donald Tusk i Szymon Hołownia/PAP

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka