na zdjęciu: Warszawa. Krakowskie Przedmieście. fot. Janusz Jakubowski. (CC BY 2.0)
na zdjęciu: Warszawa. Krakowskie Przedmieście. fot. Janusz Jakubowski. (CC BY 2.0)

Polska awansowała w światowym rankingu szczęścia. Jest też druga strona medalu

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Polska awansowała w światowym rankingu szczęścia, ale co czwarty piętnastolatek nie jest szczęśliwy. To najgorszy wynik wśród badanych krajów.

Ranking szczęścia. Polska w górę, ale wynik jest słodko-gorzki

W ostatnich dziesięcioleciach wzrosło zainteresowanie interdyscyplinarnym podejściem do analizy dobrostanu społecznego, które uwzględnia czynniki jakościowe. Tradycyjne wskaźniki ekonomiczne, jak np. PKB, nie są idealnymi miarami dobrobytu społecznego, ponieważ nie uwzględniają jakości życia mieszkańców. Badanie subiektywnego szczęścia może uzupełniać tradycyjne miary, dostarczając bardziej kompleksowego obrazu. 

World Happiness Report jest jednym ze źródeł informacji o subiektywnym poziomie szczęścia w 143 krajach na świecie oraz czynnikach, które na niego wpływają. Co roku konstruowany jest ranking oparty na trzyletniej średniej subiektywnych ocen życia respondentów w skali od 0 do 10. Analitycy WHR opracowali także model, który wyjaśnia uzyskaną wartość sześcioma zmiennymi: Produkt Krajowy Brutto na głowę, oczekiwaną długością życia w zdrowiu, posiadaniem kogoś, na kogo można liczyć, wolnością dokonywania wyborów życiowych, hojnością i wolnością od korupcji. Wymienione czynniki wyjaśniają ponad trzy czwarte zmienności w poszczególnych krajach w latach 2005-2023 r. 


Prym w rankingu szczęścia wiodą kraje skandynawskie. Na pierwszym miejscu jest Finlandia (z wynikiem 7,74), a pozostałe kraje mieszczą się w pierwszej dziesiątce. W tegorocznej edycji polepszyła się pozycja krajów transformacji w Europie Wschodniej, zwłaszcza Czech, Litwy i Słowenii. Polska także awansowała w tegorocznym raporcie – na 35. miejsce, z wynikiem 6,44. W zeszłym roku znaleźliśmy się na 39. miejscu (6,26), a dwa lata temu na 48. (6,12). Biorąc pod uwagę tylko kraje regionu, plasujemy się na 7 miejscu.

W tegorocznej edycji autorzy raportu analizują także poziom szczęścia w podziale na grupy wiekowe. W krajach Europy Zachodniej szczęście utrzymuje się zwykle na podobnym poziomie w każdej grupie wiekowej, natomiast w Europie Środkowo-Wschodniej, także w Polsce, młodzi ludzie (15-30 lat) są szczęśliwsi niż starsi (powyżej 60. r.ż.). W rankingu dla grupy osób młodych zajmujemy 43. miejsce z wynikiem 6,60, a dla starszych – 40. miejsce z wynikiem 6,05. 


Psycholog: Obecny świat nie nastraja optymistycznie

Należy jednak zauważyć, że wyodrębnione grupy są bardzo szerokie. Zaliczenie 15-latków i 30-latków do jednej kategorii może nie oddać istotnych różnic między tymi dwiema grupami, które znajdują się na zupełnie innym etapie życia. Dla krajów OECD dobrym źródłem uzupełniającym w tym zakresie mogą być badania PISA, które uwzględniają także elementy dotyczące dobrostanu uczniów. Średnia ocena subiektywnego poczucia szczęścia piętnastolatków w Polsce w 2022 r. wyniosła 6,26 (w skali od 0 do 10) – najmniej w regionie i prawie o jeden stopień poniżej średniej regionalnej (7,18). Prawie co czwarty (24 proc.) piętnastolatek w Polsce stwierdził, że nie jest zadowolony ze swojego życia. Mimo awansu Polski w rankingu WHR, wyniki PISA nie napawają więc optymizmem i zarysowują obszar, któremu warto się przyjrzeć i wyciągnąć wnioski w celu zwiększania dobrostanu ogółu społeczeństwa. 

- Badań dotyczących poczucia szczęścia, radości, czy nastrojów ludzi w różnym wieku jest wiele, ale to nie zmienia faktu, że zawsze trzeba je uważnie analizować, a wyniki brać pod uwagę – wyjaśnia dla Salon24 Dominika Mastalerz, psycholog pracująca z nastolatkami.

– Młody człowiek, który ma czternaście, piętnaście lat zaczyna szuka siebie. Tak naprawdę w tym wieku kształtuje się osobny człowiek. To trudny, delikatny proces, wymagający ze strony rodziców z jednej strony wsparcia, a z drugiej pozwolenia na popełnianie błędów, które także uczą. Jedno i drugie wymaga zaangażowania i czasu, a z tym u zabieganych dorosłych bywa różnie. Współczesne nastolatki mają także nieporównywalnie duże z poprzednimi pokoleniami możliwości oglądania świata, obserwowania rzeczywistości, a nie trzeba być naukowcem by zobaczyć, że to nie jest świat taki, który nastraja optymistycznie. Także w Polsce. I młodzi ludzie to widzą - tłumaczy psycholożka.

TW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości