Pomorska policja poszukuje 43-letniego Rafała Zyski podejrzewanego o zabójstwo swojej żony w Jagatowie. Na jaw wyszły szokujące szczegóły zbrodni. Mężczyzna miał w furii zaatakować kobietę, a następnie uciec do lasu w samej koszulce.
Zbrodnia w Jagatowie. Poszukiwany 43-letni Rafał Zysk
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec 43-letniego Rafała Zyski, poszukiwanego w związku ze sprawą zabójstwa jego żony w Jagatowie w gminie Pruszcz Gdański. Skierowano także wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
"Na podstawie dotychczasowych ustaleń prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec mężczyzny z art. 148 par. 1, czyli zabójstwa. Skierował także wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie, aby można było wydać za nim list gończy" – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Grażyna Wawryniuk.
W poniedziałek rano sierżant sztabowy Piotr Pawłowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku poinformował, że policjanci prowadzą poszukiwania mężczyzny, który może mieć związek ze sprawą zabójstwa w miejscowości Jagatowo w gminie Pruszcz Gdański.
Policja prosi o pomoc
"43-letni Rafał Zyska może przebywać na terenie powiatu gdańskiego. Każdy, kto ma informacje na temat miejsca przebywania mężczyzny, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową w Pruszczu Gdański pod nr 47 7424 222 lub pod numerem alarmowym 112" - dodał Pawłowski.
Do zabójstwa żony poszukiwanego doszło w niedzielę w Jagatowie k. Pruszcza Gd. W niedzielę po południu i wieczorem policja prowadziła poszukiwania w lasach w okolicach miejsca zbrodni. Na drogach prowadzono kontrole pojazdów.
W związku z poszukiwaniami mężczyzny powstała skrzynka mailowa: poszukiwania.pruszcz@gd.policja.gov.pl, za pomocą której każdy, kto ma jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu Rafała Zyski proszony jest o kontakt.
Makabryczne szczegóły zbrodni. Para w trakcie rozwodu?
Do nowych szczegółów w tej sprawie dotarł dziennik "Fakt". Tabloid opisuje, że wśród mieszkańców zaczęły krążyć plotki, że para była w trakcie rozwodu i mężczyzna nie chciał pozwolić żonie odejść.
Dziennikarze "Faktu" powołali się na słowa bezpośrednich świadków zdarzenia. Mówią oni, że w pewnym momencie sąsiedzi usłyszeli krzyk syna pani Anny, który wzywał pomocy. Pierwszy na ratunek pobiegł sąsiad. Próbował reanimować leżącą w kałuży krwi 40-latkę. Niestety bez powodzenia. Ludzie widzieli jeszcze biegnącego w samej koszulce w stronę lasu męża kobiety.
Zyska miał zaatakować swoją żonę ostrym narzędziem. Zadał kilka ciosów, które okazały się śmiertelne, mimo że sąsiedzi udzielili pomocy kobiecie niemal natychmiast po zdarzeniu.
MB
Fot. Rafał Zyska. Źródło: Policja.gov/Canva
Czytaj dalej:
