Polski rząd na razie nie pomoże frankowiczom

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 20

Banki będą uwzględniać ujemny LIBOR w przypadku kredytów we franku szwajcarskim - zapewnił po wczorajszym posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej minister finansów Mateusz Szczurek. I dodał, że na spotkaniu nie rozważano pomysłu zamrożenia kursu franka. Na to ostatnie rozwiązanie polscy kredytobiorcy liczyli najbardziej.

- Zamrożenie kursu franka na jakimś stałym poziomie powodowałoby utrwalenie strat. Mówimy o kredytach, które będą żyć jeszcze kilkanaście lat. Usztywnianie kursu na obecnym poziomie mogłoby być bardzo niekorzystne dla kredytobiorców, bo niewykluczone, bo polska waluta się umocni - powiedział minister. Komitet uznał natomiast, że sytuacja związana z uwolnieniem kursu franka w stosunku do euro nie powoduje zagrożenia dla stabilności systemu finansowego w Polsce.

Polscy kredytobiorcy oczekiwali podobnego rozwiązania, na jakie przystał rząd Chorwacji. Premier Zoran Milanović oświadczył, że przez najbliższy rok kurs franka szwajcarskiego pozostanie w Chorwacji na poziomie 6,39 kun (po uwolnieniu kursu przez Szwajcarię, w ostatnich dniach frank poszybował tam osiągając wartość 7,56 kun).

- Kredyty walutowe są jednymi z najlepiej obsługiwanych - w przeciwieństwie do złotówkowych. Zwiększone koszty obsługi kredytów walutowych, mimo uszczuplenia budżetu kredytobiorców, będą miały niewielki negatywny wpływ na wzrost gospodarczy – zapewniał Szczurek.

Szef resortu finansów zaznaczył też, że zadaniem rządu jest dopilnowanie, aby umowy kredytowe były symetryczne, tzn. aby ryzyko walutowe w takim samym stopniu obciążało konsumentów, co banki (stąd kontrola umów przez UOKiK). Jego zdaniem, rozwiązania przyjęte w Chorwacji i na Węgrzech (usztywnienie kursu CHF) mogą długofalowo okazać się niekorzystne dla gospodarki tych państw, jak i samych kredytobiorców.

Główne ustalenia Komitetu Stabilności Finansowej:

·    UOKiK skontroluje umowy kredytowe

·    banki muszą uwzględnić ujemny LIBOR, czyli minusowe stopy procentowe CHF, wczoraj  zapowiedział to już bank PKO BP ( oznacza to obniżenie oprocentowania kredytów o 0,75%)

·    banki nie będą żądały dodatkowych zabezpieczeń kredytów udzielonych we frankach, mimo wzrostu wartości zadłużenia przekraczającej wartość nieruchomości

·    banki powinny proponować restrukturyzację kredytów klientom, którzy mogą mieć problemy z ich spłatą przez np. wydłużenie okresu kredytowania lub zawieszenie spłat na kilka miesięcy

Podczas wczorajszego posiedzenia Komitetu Stabilności Finansowej minister finansów, prezes NBP, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego oraz prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego spotkali się z przedstawicielami banków, które mają licznych klientów zadłużonych we franku. Dyskutowali na temat wpływu decyzji banku centralnego Szwajcarii dotyczącej franka szwajcarskiego na sytuację polskiego rynku finansowego, ze szczególnym uwzględnieniem sektora bankowego.

Na zlecenie premier Ewy Kopacz UOKiK postanowił o wszczęciu postępowań wyjaśniających w sprawie praktyk banków dot. umów o kredyt hipoteczny we frankach, a KNF analizuje wybrane umowy pod kątem nieprawidłowości.

15 stycznia Szwajcarski Bank Centralny ogłosił nieoczekiwanie, że przestaje bronić swojej waluty i uwalnia jej kurs, dotąd utrzymywany sztywno, tzn., że euro nie mogło kosztować mniej niż 1,2 franka. Jednocześnie obniżył stopę procentową do -0,75 proc. Po podjętych decyzjach wybuchła panika wśród kredytobiorców i zamieszanie na rynku. Tego samego dnia przed godziną 11 kurs CHF/PLN przekraczał 5,19 – był rekordowy w historii. We frankach zadłużonych jest w Polsce 566 tysięcy kredytobiorców.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka