Parlamentarzyści przyjęli projekt ustawy o leczeniu bezpłodności, który reguluje kwestię in vitro. Prymas Polski zareagował na Twitterze.
Ustawa o in vitro
- Dotrzymałam słowa, jest ustawa o in vitro. Bardzo się cieszę, to jest wielki sukces polskiej wolności. Dla ludzi, którzy mają wielki problem, to jest zbawienie i szansa na to, żeby mieć kawałek szczęścia - powiedziała Ewa Kopacz po czwartkowym głosowaniu w Sejmie.
Według zapisów nowej ustawy z metody in vitro będą mogły skorzystać nie tylko małżeństwa, ale osoby, żyjące w tzw. wolnych związkach. Osoby, decydujące się na zabieg, muszą wcześniej przez rok starać się o dziecko. Projekt dopuszcza zapłodnienie maksymalnie sześciu komórek jajowych i dawstwo zarodków. Karane będzie niszczenie zarodków zdolnych do życia - ustawodawca chce kary od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Parlamentarzyści odrzucili wszystkie poprawki, które postulowały stosowanie metody in vitro tylko w przypadku małżeństw, ograniczenie liczby zapłodnionych komórek jajowych i karanie za tworzenie zarodków poza organizmem kobiety.
Krytycy ustawy o in vitro
Wcześniej ustawę o leczeniu bezpłodności krytykował Sąd Najwyższy, który wskazał wiele uchybień. Główne zarzuty dotyczą nieprawidłowości legislacyjnych i krytyki metod zwalczania bezpłodności, które zdaniem sędziów, nie mają charakteru terapeutycznego. Według nich, politycy nie określili statusu prawnego zarodków. Ustawa, regulująca kwestię in vitro, zaburza normatywny model rodziny i nie była również opracowywana wspólnie z Komisją Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego i Komisją Kodyfikacyjną Prawa Karnego. Zdaniem sędziów Sądu Najwyższego, projekt ustawy powinien odnosić się tylko do małżeństw. Metodę in vitro odrzuca również polski Episkopat, uznając, że jest niezgodna z nauczaniem Kościoła.
- Z naukowego punktu widzenia zarodek ludzki to organizm, jeśli rząd podsuwa definicję zarodka jako zbioru komórek, to jest to skrajnie ideologiczne - podkreślał Jarosław Gowin po głosowaniu w Sejmie.
- Tak, głosowałem za ustawą o in vitro - świadomie i z przekonaniem, że głosuję za życiem. Tak, nadal jestem katolikiem - i to się nie zmieni - napisał na Twitterze Robert Tyszkiewicz, były szef kampanii Bronisława Komorowskiego.
Reakcja prymasa
Teraz projekt ustawy, regulujący kwestię in vitro, trafi do Senatu. Prezydentowi Bronisławowi Komorowskiego kończy się kadencja w sierpniu. Do tego czasu koalicja rządowa będzie chciała wdrożyć projekt ustawy o leczeniu bezpłodności. Jest mało prawdopodobne, by nie zawetował jej Andrzej Duda, zdecydowany przeciwnik metody in vitro w sposób ujęty przez ustawodawców.
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
