Hakerzy ujawnili e-maile Emmanuela Macrona, fot.  	PAP/EPA/GUILLAUME HORCAJUELO
Hakerzy ujawnili e-maile Emmanuela Macrona, fot. PAP/EPA/GUILLAUME HORCAJUELO

Hakerski atak na sztab Macrona „Macronleaks” - do sieci wyciekło ok. 9 GB danych

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Sztab kampanii wyborczej kandydata na prezydenta Francji Emmanuela Macrona "En Marche" tuż przed ogłoszeniem ciszy wyborczej padł ofiarą "zmasowanego ataku" hakerów.

Prawdziwe dokumenty pomieszane z fałszywymi

Użytkownik podpisujący się EMLEAKS opublikował wykradzione dane na stronie internetowej typu Pastebin, która umożliwia anonimowe publikowanie jakichkolwiek tekstów. Są to wewnętrzne dane z przebiegu kampanii, w tym e-maile i rozliczenie  finansowe, w sumie ok. 9 gigabajtów dokumentów i danych. Część z nich natychmiast została udostępniona w portalach społecznościowych.

Według komunikatu sztabu Macrona prawdziwe dokumenty zostały pomieszane z fałszywymi aby wywołać jeszcze większe zamieszanie. Podkreślono, że jest oczywiste, iż atak miał na celu „osłabienie demokracji francuskiej” i pozycji Macrona przed niedzielną drugą turą wyborów prezydenckich, w której zmierzy się ze skrajnie prawicową kandydatką Marine Le Pen.

Działalność rosyjskich hakerów?


Sztab Macrona nie oskarżył o atak jakiegokolwiek ugrupowania politycznego, ale porównał go do ujawnienia e-maili Partii Demokratycznej przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi w USA, co osłabiło kandydatkę Demokratów do Białego Domu Hillary Clinton. O atak ten oskarżano hakerów rosyjskich.

W ub. miesiącu francuscy eksperci ds. bezpieczeństwa w sieci z firmy Trend Micro oznajmili, że rosyjscy hakerzy działają przeciwko kampanii Macrona. Moskwa zaprzeczyła jakoby miała coś wspólnego z takimi atakami. Także demaskatorski portal Wikileaks zapewnił, że nie ma nic wspólnego z tym atakiem, któremu nadał nazwę „Macronleaks”.

W czwartek Macron wystąpił na drogę sądową przeciwko osobom rozsiewającym pogłoski, iż ma on tajne konto bankowe w jednym z krajów na Karaibach. Macron określił te oskarżenia jako "fałszerstwa i kłamstwa" i dodał, że niektóre strony internetowe zamieszczające te pogłoski "są powiązane z rosyjskimi interesami".

Cisza wyborcza we Francji


Francuskie MSW odmówiło komentarza powołując się na przepisy, które zabraniają jakichkolwiek wypowiedzi, które mogłyby wpłynąć na wynik wyborów. Cisza wyborcza we Francji obowiązuje od piątku od godz. 24.00 i będzie trwać do zamknięcia ostatnich lokali wyborczych o godz. 20.00 w niedzielę. Zaapelowano również do mediów o ostrożne publikowanie szczegółów e-maili, ponieważ grozi to złamaniem przepisów o ciszy wyborczej. Francuska Centralna Komisja Wyborcza zajęła się sprawą hakerskiego ataku.

Według ostatniego sondażu opublikowanego w piątek przed ciszą wyborczą Macron wygrywa ze swą rywalką stosunkiem głosów 63 do 37.

Frekwencja w drugiej turze wyborów we Francji powinna być wysoka



źródło PAP

ja

Zobacz także:

Po debacie Macron - Le Pen. Na kogo Ty zagłosowałbyś we Francji?


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka