Zapraszam na poważne i niepoważne zestawienie wiadomości minionego tygodnia. A w nim m.in. Angela Merkel – raz na wozie, raz pod wozem; NATO nie dla Ukrainy; powrót Asterixa i Obelixa, a także brunatny Kuba Wojewódzki.
Sobota, 19 października
Świat zachwyca się polskim miodem pitnym- za wprost.pl
Rośnie eksport polskiego produktu. Jak donosi Wprost polski miód pitny smakuje nawet Chińczykom, bo dobrze komponuje się z ich kuchnią. Okazuje się też, że jesteśmy jedynym krajem, gdzie ten trunek wytwarza się tradycyjnymi metodami. „Obecnie w Polsce produkuje się ok. 1,2 mln litrów miodu pitnego rocznie”. Informacja poruszyła serca każdego polskiego szlachcica, bo – jak wiadomo – każdy Polak ma chwalebne korzenie, tylko herby gdzieś się zapodziały.
A zatem trójniak, dwójniak?
Niedziela, 20 października
UE będzie kontrolować budżety narodowe? – za deon.pl
„Kanclerz Niemiec Angela Merkel dąży do rozszerzenia kompetencji Komisji Europejskiej tak, by mogła ona skuteczniej egzekwować dyscyplinę budżetową państw członkowskich”. Ultrademokratyczna towarzyszka przyzwyczaiła już do podobnych działań. Nie od dziś wiadomo, że dobro Unii wiąże się z dobrem Niemiec.
Te wieści przywołują w pamięci wiosenne słowa Konclerz: „zrobimy wszystko, aby zawrócić Węgry na właściwą drogę. Ale od razu nie wyślemy kawalerii”. Teutoński duch odzywa się dzisiaj po raz kolejny, tym razem w łagodniejszych słowach. Wygrane wybory w Niemczech dają Merkel coraz silniejszą pozycję, co dla słabszych państw takich jak Polska nie wróży nic dobrego, bo w polityce nieprzerwanie działa prawo dżungli – słabszy ginie.
Poniedziałek, 21 października
Kuba Wojewódzki zaatakowany żrącą substancją – za gazeta.pl
Rano, przed godziną ósmą rano pod warszawską siedzibą Eski Rock Wojewódzki został oblany „niezidentyfikowanym płynem żrącym o brunatnej barwie”. To wystarczyło, by liczbę napastników rozmnożyć do nikomu nieznanej wielkości – „Brunatnym terrorystom gratuluję, że zrobili ze mnie męczennika”. Gdyby był nim rzeczywiście, to raczej tych słów nie miałby okazji powiedzieć.
Skąd taka szybka pewność co do opcji politycznej napastnika? „(...) to, co wykrzykiwał, na razie zachowam dla siebie, bo prawa strona ma już dziś wystarczająco dużo kłopotów. Może odnajdę się z nim na Skypie, ulubionym ostatnio komunikatorze ludzi o wyrazistych poglądach na nie”. KW wystrzelił, ale nic nie wyjaśnił. Podobno showmanowi nic złego się nie stało, ponieważ miał czapkę i okulary, które miały ochronić go przed działaniem cieczy [sic!]. A może to nie przez czapkę?
Informacja zdominowała krajowe media, szczególnie podkreślano słowo BRUNATNY, który ludzie po dwóch stronach barykady tłumaczą po swojemu.
Wtorek, 22 października
NATO nie dla Gruzji i Ukrainy – za rp.pl
Jak informuje portal gazety Ukraina zrezygnowała ze starań przystąpienia do Sojuszu, przyjęcie natomiast Gruzji przesunie się minimum o dwa lata. Jak ma się to w kontekście zbliżającego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie? Tego nie wiemy, ale nie zdziwiłbym się, gdyby Ukraina odstąpiła również od podpisania umowy z UE. Byłoby to porażką całej Unii, ale przede wszystkim polskiej dyplomacji, która pod kierownictwem Radosława Sikorskiego nie radzi sobie zbyt dobrze. Liderem Partnerstwa Wschodniego jest przecież Polska.
Na szczycie w Wilnie 28-29 listopada planowane jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej między UE a Ukrainą, a także parafowanie takich porozumień z Gruzją, Mołdawią i Armenią.
Środa, 23 października
Maciej Lasek obala tezy prof. Cieszewskiego powołując się na blogera – za niezależna.pl
Na trwającej II Konferencji Smoleńskiej prof. Chris Ciszewski przedstawił badania, które na podstawie zdjęć satelitarnych mają dowodzić, że smoleńska brzoza została zniszczona przed 10 kwietnia. Wiadomość gruchnęła, ale na fali kompromitacji zespołu Antoniego Macierewicza, została wyśmiana przez wszystkie główne media, jakoby prof. Ciszewski pomylił brzozę ze śmieciami, co było powtórzeniem słów Laska, który w rzeczywistości powoływał się na... blogera. No, ale wszystko poszło już w eter. Wystarczy.
Wypowiedź Laska rozbawiła komentatorów na Twitterze. Stanisław Janecki, publicysta, napisał: "Zawodowcy z USA od analizy zdjęć satelitarnych mylą się,bo jakiś bloger popatrzył na fotki i na oko wyszło mu, że brzoza jest gdzie indziej?".
Kontrowersje na temat tragedii smoleńskiej w ostatnich tygodniach weszły już na najwyższe szczyty politycznej kompromitacji. Po obu stronach.
„Der Spiegel” donosi o inwigilacji Angeli Merkel przez Stany Zjednoczone – za wp.pl
Późniejsze informacje wskazały, że telefon Kanclerz mógł być na podsłuchu. Rozgorzała burza, głos zabrali czołowi politycy w Europie, ale kogo jeszcze dziwi zachowanie USA? Podobno podsłuchiwano 35 światowych polityków.
Afera może ujawnić dodatkowe fakty, m.in. to, że państwa mają swoje wywiady? Pani Kanclerz, rozumiem, że Niemcy są tak silne, że nie stosują podobnych chwytów.
Czwartek, 24 października
Asterix i Obelix wracają po ośmiu latach nieobecności – za natemat.pl
Najnowszy odcinek popularnej francuskiej serii właśnie trafił na półki księgarń w piętnastu krajach i został wydany w pięciu milionach egzemplarzy. „O najświeższych przygodach małego Gala można przeczytać w dwudziestu trzech językach, w tym po szkocku. To ważne o tyle, że właśnie na terenach dzisiejszej Szkocji rozgrywa się tym razem akcja komiksu”.
„Wznowienie serii jest szeroko komentowane przez europejską prasę. Francuski "Le Figaro" nazwał nowy odcinek "powiewem świeżego powietrza". W Belgii "Le Soir" pisał o "triumfalnym powrocie", a "De Standaard" ogłosił, że wyszedł "najlepszy Asteriks od wielu lat". Natomiast "Frankfurter Allgemeine Zeitung" dostrzegł w konstrukcji najnowszego odcinka oryginalność, jakiej brakowało serii od śmierci Goscinnego”.
To chyba najlepsza wiadomość w tym tygodniu. Poczekam jednak na film... .
Piątek, 25 października
Sułtan Omanu docenił polskie lasy – za tvn24.pl
„Nagroda sułtana Omanu Kabusa ibn Sa’ida wręczana jest co dwa lata. Przyznaje ją dyrektor generalny UNESCO. Otrzymują ją osoby, instytucje i organizacje działające na rzecz ochrony środowiska. W tym roku obok Lasów Państwowych nagrodzono południowoafrykańską organizację Endangered Wildlife Trust”.
We wniosku rekomendacyjnym podkreślono prawie dziewięćdziesioletnie doświadczenie w zarządzaniu lasami. Okazuje się również, że jednym z najważniejszych celów firmy jest udostępnienie lasów ludziom. „Niezwykłą działalnością, która być może urzekła sułtana, jest otwarcie Lasów Państwowych na nowe media. Jako przykład podano internetową transmisję z gniazda bielików – symbolu Polski”.
Tydzień przyniósł same sukcesy, najpierw miód pitny, teraz lasy. Jak mawiał Gierek – „aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”.
Dziękuję za uwagę.
Pielgrzym, portal 10milionów.pl
