Po ostatnich wydarzeniach widać, że środowisko związane z Krytyka Polityczną(tfu) nie stroni od mrzonek o internacjonalistycznej rewolucji w Polsce i na świecie. Niestety towarzysze lewacy-antifiacy i sierakowicze, to se ne wrati.
Widzicie w ciągu ostatnich kilkuset lat było kilka zmian ryjów u koryta inaczej zwanego żłobem. Wszystkie te rewolucje polegały na zmianie pasących się, ale zawsze podpierały się jakąś tam ideologią. Wszak wiadomo, że masy ruszą się tylko jak miska pusta, tylko że to nieelegancko mordować bez żadnej ideologii i tu podpinali się jacyś pryszczaci pseudo intelektualiści , a w zasadzie cwaniaki wykorzystujące brednie płodzone przez tych pierwszych.
Podczas pierwszej takiej zmiany od od żłobu zostało oderwane ziemiaństwo vel arystokracja, a przyssało się mieszczaństwo vel burżuazja. Zmiana dokonała się pod hasłem walki o wolność, równość i braterstwo i zaowocowała znacznym posterem technologicznym w dziedzinie masowego pozbywania się bliźniego swego np. gilotyna, czy owiane złą sławą noyades.
Kiedy już burżuazja zmieniła się w przemysłowców, bankierów i inwestorów czyli kapitalistów a sytuacja dojrzała do następnej wymiany pożywiającego się, w kolejce do żłoba ustawili się towarzysze Szmaciaki. W powietrzu latały wtedy miazmaty socjalistyczne i komunistyczne. Zmieniając za pomocą bagnetu i karabinu własność środków produkcji nie zapomniano o internacjonalizmie i pokoju i innych takich bredniach. Taka była wtedy moda. Przynajmniej na wschodzie. Na zachodzie, znaczy się u Prusaków nie bardzo się udało i skończyło się to też socjalizmem ale jednak narodowym, który nie omieszkał się wkrótce wziąć za łby z tym internacjonalistycznym.
Aktualnie niestety może tak być, że sytuacja powoli dojrzewa do następnej znaczącej zmiany przy korycie, bo stare ryje nachapały się co niemiara a i ludziska też coraz gorzej znoszą te pijawy. Co by nie mówić okruchów z pańskiego stołu też coraz mniej. Na wasze, znaczy się rewolucyjnych lewaków, nieszczęście, aktualnie modne są hasła narodowo-religijne i inne takie konserwatywne. Co z resztą dobitnie pokazał marsz Niepodległości, wybory na Węgrzech i w Hiszpanii i całe to gadanie o wystąpieniu z UE przez UK.
Jeśli więc szykuje się jakaś ruchawka to odbędzie się ona pod tymi hasłami a nie pod hasłem powszechnej światowej rewolucji komunistyczno-antyfaszystowskiej, internacjonalistycznej w treści i kolorowej, bądź czerwonej w formie. Wygląda na to,że ludzie jednak wolą nosić flagę narodowa narażając się na pobicie przez bandytów z rodzimej i importowanej antify i policję niż radośnie podrygiwać w rytmie techno na tęczowej platformie z piórkiem w d..pie razem z tłustymi komuchami i wojujacymi feministkami.
