Salon to przytuliszcze pisowskiej ekstremy - chyba nikt temu nie zaprzeczy.
Zastanówmy się jednak przez sekundę, co by się stało, gdyby wraże lemingi stadnie i masowo opuściły to jakże miłe przytuliszcze?
Rysuje się kilka opcji: po pierwsze - nasi milusińscy z nudów opuściliby forum także, bo przecież w ich kodach genetycznych zawarowano nawalankę ze zdrajcami, którzy popierają Tuska i Unię Europejską.
Po wtóre - doszłoby szybko do waśni wewnątrzplemiennych, bo czy taki Emeryt, czy Panna Wiesława (oby żyli wiecznie!) długo by wytrzymali bez wojennej retoryki i bardzo elokwentnych inwektyw ad personam?
Tertio - nastąpiłby odpływ w inne czeluści sieci, gdzie nawalanka, palba, duśba i kośba nie zostały przytłumione przez gremialny odpływ tych głupich i tępych antypisowców.
I jeszcze jedno zdanie o Echo24. Nie lubię tego narcystycznego egocentryka (moje komentarze aż parują od opisów jego hipokryzji i zakochania we własnej osobie), ale ostatnimi czasy zaczynam zauważać, że ilość hejtu, która spada na jego przelicytowaną osobę zaczyna przekraczać stany alarmowe - czym niniejszym (to po polsku aby?) postanowiłem mu odpuścić, choć zbanował już cały salon prócz promila.
Drogi Pasierbowiczu - have a nice life.
thx