No i stało się. Córka prezydenta Busha, najsilniejszego człowieka świata, wyszła za mąż. Jak na córkę mocarza przystało, mężem został Henry Hager, syn znaczącego polityka. Widać, także dziś dużą rolę odgrywa pochodzenie i znaczenie. Wróćmy do przeszłości, a dokładniej do około 1440 roku kiedy to Kazimierz Jagiellończyk sprytnie wydawał swoje dzieci. Jak sprytnie? Otóż każdy ślub był przemyślany, aby dać w przyszłośći szersze pole do działania. Czy tak samo jest z Jenną? Czas pokaże.
Szkoda tylko, że zanika dziś coś takiego jak miłość wśród znaczących ludzi tego globu. Może do Polski [na szczęście] nie napłynęły jeszcze te wzorce, ale A. Kwaśniewska już ogląda się za znanymi kandydatami na męża...
