a.zarzeczańska a.zarzeczańska
3831
BLOG

Tak, Panie Wojciechowski, na pewno sfałszowano wybory!

a.zarzeczańska a.zarzeczańska Polityka Obserwuj notkę 46
Od kilku dni nasz przeuroczy europarlamentarzysta karmi nas teoriami spiskowymi nt. ewentualnego sfałszowania wyborów samorządowych. Koń by się uśmiał.  Pan Janusz Wojciechowski twierdzi, jakoby wielki odsetek głosów nieważnych (no, ja bym go wielkim nie nazwała) wskazywał na nieprawidłowości, bo jakże to, prawie dwa miliony osób oddało nieważny głos!? Nie potrafią? Wójtowie niewielkich gmin knują przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu? 
 
Dziś na swoim blogu pisze dalej : "przyjmijmy, ze tak jest, że 28 procent to głosy, źle skreślone. 28 procent z 1.744 tys. głosów nieważnych to jest około pół miliona głosów źle skreślonych. Te pół miliona też mogło zasadniczo zmienić wyniki wyborów.Mogło zaniżyć wynik PiS dokładnie o 4 punkty procentowe, dokładnie tyle, ile ubyło w stosunku do wyników sondażu TNS OBOP"
 
Panie Wojciechowski, ale jak to, zaniżyły wyniki PiSu? Skąd założenie, że akurat wyniki PiSu? A wyników Kracika w Krakowie z badań TNS OBOP a później z PKW to już żeście nie porównywali? Z pewnością w Krakowie także sfałszowano wybory, jednak tym razem nie stracił PiS, lecz PO. I skąd ta głęboka wiara w sondaże, przecież i one są tak zakłamane jak mainstreamowe media (czy, mówiąc inaczej, media wszystkie z wyjątkiem Gazety Polskiej i Naszego Dziennika)?
 
A nie pomyśleliście, Panie Wojciechowski, że obywatele mają, najzwyczajniej w świecie, dosyć  Polski zero-jedynkowej, Polski, w której w wyborach mogą głosować wyłącznie na mniejsze zło, po raz kolejny zresztą? Polski, w której wybierają pomiędzy konserwatywnymi liberałami a liberalnymi konserwatystami? Nie pomyśleliście, Panie Pośle, że Polacy czują potrzebę pokazać swoją frustrację spowodowaną znów tymi samymi buźkami na plakatach wyborczych, tymi samymi od 20 lat? Zapewniam, dla wielu ludzi wybory są wciąż obywatelskim obowiązkiem,  dlatego idą na wybory, lecz oddają nieważny głos, bo nie widzą alternatywy dla naszej, mocno zabetonowanej, sceny politycznej, robiąc to absolutnie świadomie. Właśnie dlatego, że widzą na karcie nazwiska pani Gronkiewicz-Waltz i pana Bieleckiego, tuż obok panów Olejniczaka i Korwina, dlatego bojkotują wybory, chociażby w taki sposób (tu akurat przykład z wyborów prezydenckich, jak widać):
 
 
 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka