Witam.
Troszeczkę o opozycji. Czy jest szansa, aby opozycja mogła zaistnieć bez pomocy zza Odry? Przykład totalnej opozycji wskazuje, że nie tędy droga. Wspieranie opozycji przez fundacje zasilane obcym kapitałem, gadzinówki z wiadomym kapitałem, wysoko opłacani spece od wizerunku, wszystko psu na buty. Mimo takiego wysiłku, zorganizowanego protestu swoich zwolenników słupki poparcia są nieubłagane. Totalnej opozycji ciągle spada. Magiczne progi pękają. W czym tkwi problem? Opowiadanie, że to dzięki +500, mieszkaniom pod wynajem z możliwością wykupu to tylko szukanie pretekstu do pocieszania się.
Prawda jest bardziej prozaiczna. Polacy nie lubią, kiedy w wewnętrzne sprawy wciska swoje trzy grosze zagranica. Szczególnie ta zza Odry, Brukseli, Paryża. Totalna opozycja niedokształcona z historii pomimo doktoranckich i profesorskich tytułów zapomina, że mamy w genach olbrzymią przekorę do pouczeń przez byłych ciemiężycieli. Polacy pod rozbiorami, żyjący pięćdziesiąt lat w obozie demoludów mają serdecznie dość nakazów, zakazów, pouczeń przez obcych. Szczególnie tych obcych, którzy buciorami z bronią w ręku deptali naszą wolność burząc dorobek, mordując oddanych Ojczyźnie obywateli. Co z tego, że minęły lata? My mamy to we krwi. Pamiętamy. Chciano z rozmysłem wymazać nam te fakty z pamięci, ograniczając naukę historii w szkołach, wyciszając niewygodne fakty dla „naszych niemieckich czy rosyjskich przyjaciół”.
Totalna opozycja popełniła błąd szukając takiego wsparcia. Ale to ich problem, ich działka. Dlatego już słychać, pełne niepokoju, głosy zza Odry o możliwości repolonizacji rynku prasy. To dopiero będzie wrzask o braku a nawet niszczeniu „ich” demokracji. Bruksela na polecenie Berlina będzie miała pianę na ustach ze wściekłości.
Więc, co z tą opozycją. Czy jest szansa na opozycję myślącą, konstruktywną, chcącą działać dla dobra kraju? Taka szansa istnieje. Problemem jest brak kasy. Dużej kasy i źródła jej pozyskania. Czy opozycja wyrośnie po prawej stronie? Jest szansa. Można szukać jej w środowiskach narodowych bliskich dmowszczyżnie. W mediach prawicowych pojawiają się głosy krytykujące działania rządzących. Problem w tym, ze tylko krytykujących bez podania recepty na poprawę zaistniałego problemu.
Może powstanie partia prezydencka? Zobaczymy po ukazaniu się projektów zmian w sądownictwie.
Kukiz to zbyt mało.
